Andrzej Sikorowski

MÓJ DZIENNICZEK POLSKI

Niedziela, 25 stycznia


Jutro zaczyna si? chi?ski Nowy Rok. Z tej okazji biesiadujemy w stolicy u Agnezji. Pozna?em j? w Egipcie podczas wspólnych wczasów i pokocha?em jak siostr?, bo Agnieszki nie mo?na nie kocha?. Jest osob? tak wielu zainteresowa? i pomys?ów na ?ycie, ?e mog?aby nimi obdzieli? ca?? armi?. Pracuje w reklamie, wymy?laj?c has?a i rozmaite kampanie, ale tak?e kr??y po ?wiecie, lubuj?c si? w miejscach egzotycznych. Ostatnie pó?tora roku sp?dzi?a w Nankinie, gdzie uczy?a sko?nookich j?zyka angielskiego - sama zreszt? z chi?skim nie?le sobie radzi, st?d fascynacja tamtymi klimatami, kolorami, kuchni?. Wymieniamy wra?enia i opinie o Pa?stwie ?rodka bo przecie? mam jeszcze w pami?ci niedawn? tam wizyt?. Mieszkanie udekorowane lampionami i symbolami odp?dzaj?cymi z?e duchy, zapewniaj?cymi szcz??cie i powodzenie w przysz?o?ci. Przedstawiciele najliczniejszej nacji na Ziemi s? niebywa?ymi materialistami - ?yczenia przyp?ywu gotówki nale?? tam do najpopularniejszych i najcz??ciej artyku?owanych. Wcinamy jajka gotowane w herbacie i sosie sojowym, bu?y podobne do naszych pyz z farszem, którego nie identyfikuj?, ale smacznym wielce. Odpalamy race - tam fajerwerkowa strzelanina b?dzie trwa?a wiele dni i nocy. Pod nami Warszawa bo wszystko ma miejsce na 15 pi?trze budynku stoj?cego niemal vis a vis dawnego Komitetu Centralnego PZPR. Fellini by nie wymy?li?. Musz? koniecznie doda?, ?e lokal jest w?asno?ci? siostry opisanej kobiety - te? cudo! Poczta przynios?a ksi??eczk? El?biety Gu?piel ??ycie jak jeden dzie?". Autorka mieszka w Pcimiu, a na zdj?ciu zamieszczonym na ok?adce wida? j? z bratem Andrzejem Szczepa?cem, którego rze?by stanowi? ilustracj? tomiku. Oba nazwiska znane mi s? i bliskie. Zetkn??em si? z nimi b?d?c dzieckiem, podczas wakacji sp?dzanych w Lubniu, czyli nast?pnej za Pcimiem wsi przy trakcie zakopia?skim. Ze wzruszeniem kartkuj? dzie?o dedykowane rodzicom pe?ne osobistych spostrze?e? na temat ?wiata nazwanych przez poetk? okruchami. W dedykacji napisa?a mi zreszt?, ?e dzieli si? nimi jak chlebem. Dzi?kuj?, bo taki chleb smakuje zawsze, nawet bez omasty.

W szcz??liwym domu
S? dwa kominy
W jednym
Spalaj? si? czcze ?yczenia
W drugim
?pi licho

Pani El?bieto! Dopóki s? tak pisz?cy i tak szlachetnie zapatrzeni w niebo, wszystko wydaje si? ?atwiejsze.



powrót do listy felietonów
powrót do publicystyki