Andrzej Sikorowski
Andrzej Sikorowski
Felieton ¶piewany (LXV)
Pastora?ka dla córki
Pobiela? ?wiat
córko czy wiesz
za oknem spad?
w Twoim ?yciu pierwszy ?nieg
patrz wróble dwa
na zimnie dr??
dzi? pierwszy raz
?ycz? Ci weso?ych ?wi?t
Przyby? nam córko talerz na stó?
z szopki si? gapi wó? jak to wó?
garnek na piecu kol?d? gra
do barszczu wpada twa pierwsza ?za
ju? pod choink? prezentów sto
kto je tu przyniós? no zgadnij kto
kto z Tob? si?dzie do wielkiej gry
kto? komu bardzo zale?y by
By dobra noc
co wszystko wie
otar?a Tw?
pierwsz? i ostatni? ?z?.
T? pastora?k? napisa?em siedemna?cie lat temu: Le?a?em na g?bkowym materacu, obok mnie o?miomiesi?czna córka zabawia?a si? wydzieraniem resztek ojcowskich w?osów a potem przenios?a uwag? na d?ugopis biegaj?cy po papierze i dalej na niego polowa?. Wymija?em wi?c jej paluszki, oszukiwa?em jak si? da?o, kr?c?c we wszystkie strony, by nie zd??y?a wyrwa? pisz?cego narz?dzia, chcia?em zd??y? ? wierszykiem przed wieczerz? wigilijn?. Z kuchni dobiega? zapach sma?onej ryby, a ja wci?? cofa?em, uchyla?em, przesuwa?em r?k? z d?ugopisem i tak razem z córk? pisali?my i pisali?my a? ?ona krzykn??a, ?e pierwsza gwiazdka a my na to, ?e pastora?ka gotowa.
powrót do listy felietonów
powrót do publicystyki