Andrzej Sikorowski

Andrzej Sikorowski
Felieton ¶piewany (LXIX)

Majka ogl?da mieszkanie


W drewnianym aeroplanie
kr??ymy nad mieszkaniem
uwaga drzwi , uwaga drzwi
Pod nami ??ka pod?ogi
i stare wytarte progi
pod jednym mysz spokojnie ?pi
Nad kuchni? chmura niebieska
to naszej mamy królestwo -
kraina zup kraina ciast
A mama z g?ow? w tej chmurze
z muchami walczy i z kurzem
od tylu lat , od tylu lat

Pogod? mamy wspania??
k?opoty zosta?y na dole
cho? radio znowu poda?o
?e ro?nie konflikt pokole?

A teraz kurs na ?azienk?
nad morze nasze male?kie
w szamponów mgle
patrz w k?cie pralka nad?ta
za chwil? wojn? rozp?ta
o wolny dzie? , o wolny dzie?
Powoli trzeba l?dowa?
zabawki wszystkie pochowa?
w szuflady trzy, w szuflady trzy
i tylko nie wiem córeczko
kto tutaj my?li jak dziecko
czy ja czy ty, czy ja czy ty

Pogod? mamy wspania??
k?opoty zosta?y na dole
cho? radio znowu poda?o
?e ro?nie konflikt pokole?

Zabawki mojego dzieci?stwa. Nieudolne i toporne wyroby lat pi??dziesi?tych. Lalki z ustami namalowanymi w okolicach ucha, klocki, którym brakowa?o k?ta prostego, o?owiane ?o?nierzyki trudnych do odró?nienia wojsk. Rewolwerów Colt - jednego z czarn?, drugiego z czerwon? r?koje?ci?, zazdro?ci?o mi ca?e podwórko. Przywióz? je ojciec z jakiej? zagranicznej podró?y. W?ród tych wszystkich cudów by? te? drewniany aeroplan - rodzaj sk?adanki - mo?na by?o dodawa? elementy i zmienia? w ten sposób model samolotu. Utkwi? mi najbardziej w pami?ci, chocia? nie wiem dlaczego. Po latach postanowi?em u?y? go jako ?rodka lokomocji w przeja?d?ce nad naszym mieszkaniem. Jako pasa?era wzi??em córk? która mia?a wtedy wszystko o czym mo?e marzy? ma?e dziecko i zupe?nie nie zdawa?a sobie sprawy z wa?no?ci po?amanego aeroplanu. Ciekawe czy za trzydzie?ci lat b?dzie pami?ta?a któr?? ze swoich zabawek?


powrót do listy felietonów
powrót do publicystyki