Andrzej Sikorowski

Jeszcze wierz?


Czy uprawianie sportu powinno sprawia? rado??? Kto? powie
- pytanie retoryczne. Jasne, ?e powinno. Przecie? ?wiadomo?? w?asnych mo?liwo?ci fizycznych, koordynacji ruchowej, wytrenowanie, wytrzyma?o??, jednym s?owem zdrowie, to ogromna satysfakcja. Ale obawiam si?, ?e czerpi? j? ju? nieliczni, traktuj?cy sport jak zabaw?, czyli po prostu amatorzy.
Nie dam sobie wmówi?, ?e m?odziutka dziewczyna, z której postanowiono zrobi? mistrzyni? olimpijsk? w p?ywaniu, lub gimnastyce, z ochot? biegnie o ?wicie na trening, by posiedzie? kilka godzin w zimnej wodzie; b?d? odbija? sobie stopy na równowa?ni i wyrywa? barki na por?czach. U wi?kszo?ci zawodowych atletów dostrzegam na twarzach smutek, prócz wysi?ku i determinacji gdy walcz?. U?miech i przyjacielski gest znikn??y prawie z aren, boisk i stadionów, zast?pione przez grymas zaciek?o?ci i m?ki. Ilu mistrzów z rozrzewnieniem wspomina swoje sportowe kariery? Niewielu. Niektórzy wprawdzie maj? mnóstwo pieni?dzy, a wi?c podstawow? trosk? o byt z g?owy.
Ale przecie? ?adne fortuny nie oddadz? nadszarpni?tego zdrowia, tak?e psychicznego. Wy?cig o tytu?y i s?aw? rysuje si? tylko fizycznie. Herosi uciekaj? cz?sto w alkohol, narkotyki, umieraj? zapomnienie , bo kocha si? ich tylko wtedy, gdy bij? rekordy. Dlatego z wielk? frajd? patrz? na starszego pana peda?uj?cego na rowerze, rozkoszuj?cego si? faktem, ?e p?d powietrza ch?odzi twarz, a pi?kny jesienny krajobraz cieszy oczy. Z tak? sam? przyjemno?ci? obserwuj? siedmiolatków, któremu duma rozpiera pier?, bo zjecha? na nartach z ma?ej górki, i ani razu nie upad?. Dla mnie, to oni uprawiaj? sport. I dzi?ki nim jeszcze w ten sport wierz?.



powrót do listy felietonów
powrót do publicystyki