Andrzej Sikorowski

Hools, Fans i Debils


Ch?? by nasi wygrali, byli najlepsi, najwspanialsi, jest czym? zupe?nie zrozumia?ym. Wyra?anie dezaprobaty dla przeciwnika który gra nie fair, dla stronniczego s?dziego, wcale mnie nie oburza. Je?li nawet w takich razach padaj? ma?o wyszukane epitety - my?l? trudno. Sam kln? jak szewc, wi?c "rzucanie mi?sem" nie robi na mnie specjalnego wra?enia. Nie pojmuj? natomiast chamskiej agresji pozbawionej konkretnego celu, wynikaj?cej jedynie z ch?ci wy?ycia si?, zrobienia draki, gdy znienawidzony obiekt przekle?stw daleko, wi?c inwektyw nie s?yszy. Nie wiem dlaczego pi?karze Wis?y po wysokim zwyci?stwie nad Zag??biem Lubin us?yszeli w podzi?ce nie "sto lat" tylko ryk "Legia to stare k..." O co chodzi facetowi wystrojonemu w barwy klubowe, gdy podczas meczu swojej dru?yny skanduje obelgi pod adresem innych, nie zaanga?owanych w zawody, po prostu nieobecnych. Z takim samym zamiarem móg?by kole? wpa?? do baru mlecznego i rykn?? co? o Widzewie, tylko wtedy dosta?by pewnie szmat? od pomocy kuchennej, której trudno przysz?oby skojarzy? nazw? ?ódzkiego klubu z leniwymi. Zdarzy?o si? raz w Atenach. Nasi "kibole" wrzeszczeli na ulicach Polonia putana, ?eby Grecy poznali czym Polonia jest. I Grecy ?wietnie rozumieli to drugie s?owo, a ?e to pierwsze oznacza w ich j?zyku Polsk?, nijak poj?? nie mogli, dlaczego Polacy l?? swoj? ojczyzn?. Bo o Polonii Warszawa nie s?yszeli nigdy. Pomy?lcie nad tym ukrasi pomy?lcie chocia? przez chwil? czy nasi na pewno s? wasi bo mnie ju? si? wszystko kitwasi wi?c mo?e ja jestem debilem?



powrót do listy felietonów
powrót do publicystyki