Andrzej Sikorowski

Lubimy razem ?piewa?
Rozmowa z Maj? i Andrzejem Sikorowskimi

ANDRZEJ SIKOROWSKI

Andrzeja Sikorowskiego znamy od przesz?o 30 lat. Jest g?ówn? postaci? zespo?u Pod Bud?, wokalist?, autorem tekstów. Pisze piosenki, jest felietonist?, wielkim mi?o?nikiem sportu. Wychowa? ju? kilka pokole? fanów, zje?dzi? z koncertami ca?? Polsk? i spory kawa?ek ?wiata. Jego córka Maja dopiero zaczyna swoj? muzyczn? karier?.

Pod koniec pa?dziernika trafi?a do sklepów p?yta "Kraków - Saloniki" nagrana przez ojca i córk?, i przez nich te? firmowana. Bez trudu daje si? na niej wyczu? kompozytorsk? r?k? Andrzeja Sikorowskiego. Na albumie kilkakrotnie s?ycha? jego g?os, to on zadba? o polskie teksty. Jak zwykle niebanalne, na typowym dla niego, wysokim poziomie. Album zdobi te? kilka piosenek po grecku, w j?zyku ?ony pana Andrzeja, matki Mai – które pochodz? one z repertuaru popularnych twórców z Hellady.

Oboje mieli si? znale?? przy jednym aparacie i odpowiada? na pytania. Z przyczyn logistycznych (Maja nie zd??y?a dojecha? do domu rodziców) najpierw przysz?o mi zadawa? pytania Andrzejowi Sikorowskiemu, a dopiero pó?niej po??czy? si? z Maj?. Oboje odpowiadali ch?tnie i ciekawie. Oto zapisy tych rozmów.

Panie Andrzeju, p?yta pana i pa?skiej córki jest na rynku od niespe?na dwóch tygodni. Prosz? powiedzie?, jakie opini? o zawartej na niej muzyce otrzyma? pan do tej pory?

ANDRZEJ SIKOROWSKI Musz? powiedzie?, ?e dobre. Ludzie z mojego bliskiego kr?gu komplementuj? j?. Jak ukaza?a si? wiadomo?? internetowa o p?ycie, to tego samego dnia zaroi?o si? od wpisów. By?o ich mnóstwo. Generalnie by?y w dobrym nastroju. Mog? chyba powiedzie?, ?e pewna cz??? widowni, mojej widowni, na co? takiego czeka?a.
Z Maj? ?piewamy do?? d?ugo. W tym sensie, ?e pojawia si? ona u mojego boku na koncertach Pod Bud?. Od pewnego czasu mieli?my problem polegaj?cy na tym, ?e nie mogli?my publiczno?ci zaproponowa? kr??ka. Przychodzili po koncertach i pytali gdzie te piosenki mo?na us?ysze?? No i w pewnym momencie ju? wiedzia?em, ?e taka p?yta bardzo si? nam przyda. W tej chwili sta?a si? faktem i Maja mo?e pokaza? j? jako dowód tego, co zrobi?a w ostatnim czasie.

?ledz? do?? dok?adnie pa?skie felietony w "Dzienniku Polskim". Akurat w kontek?cie p?yty istotny jest ten ostatni. Napisa? pan w nim, ?e wszystkie z?ote i platynowe p?yty, które zdoby? pan z Pod Bud?, zamieni?by pan na t? jedn? p?yt? nagran? z córk?. Troch? to zaskakuj?ce, bo przecie? z córk? ?piewa pan od dawna, Maja pojawia?a si? te? wcze?niej w ró?nych nagraniach.

Jest szczególna, bo to jest p?yta Mai. Oczywi?cie w jakim? sensie jest moja, bo j? napisa?em. Ale jest ona g?ównie p?yt? Mai. Pod Bud? to jest epizod który obrós? rutyn?. Dla mnie jest to ju? troszeczk? czas zamkni?ty, mimo ?e zespó? w dalszym ci?gu trwa i koncertuje. Jednak powiedzmy sobie szczerze, jestem takim troch? matuzalemem estradowym. Przy Mai... Nie chc? powiedzie?, ?e prze?ywam drug? m?odo??, ale zaczynam si? porusza? jakby w innym ?rodowisku. Przecie? oprócz gitarzysty z Pod Bud?, zespó?, z którym ?piewa Maja, sk?ada si? z innych, znacznie m?odszych ludzi.

Wi?kszo?? utworów nie jest dla mnie zaskoczeniem pod wzgl?dem stylistycznym, wiedz?c ?e pan je napisa?. Niespodziank? nie tylko ze wzgl?du na tekst, lecz równie? na form?, jest utwór "Koledzy taty", który jest takim solidnym bluesiorem z mocn? gitar?.

Tak mi czasami co? chodzi po g?owie. A tutaj idzie o pewn? zadziorno??. No, bo ci koledzy – mo?e rzadziej Grzesiek Markowski, dlatego ?e dzieli nas odleg?o??, on mieszka pod Warszaw?, ja pod Krakowem – sp?dzali u nas czas przy wódce i na rozmowach. Maja by?a tego ?wiadkiem. Wyros?a, ?e tak powiem, w huku dzia? i w ob?okach dymu papierosowego. Nie chc? powiedzie? "w oparach alkoholu" (?miech). Obecnie nie u?ywa przekle?stw, nie pali ani nie pije. Natomiast dla niej obecno?? takich ludzi w domu by?a czym? zupe?nie oczywistym. Powiedzia?bym nawet, ?e by?a to dla niej pewna szko?a charakteru. Ciekawe, co czuje m?oda dziewczyna, która ma cz?sto wokó? siebie ludzi, do których jej rówie?niczki modl? si? i wklejaj? sobie ich zdj?cia do pami?tników [odpowied? na to pytanie poni?ej, w rozmowie z Maj? Sikorowsk?-red.]? A to byli jej wujkowie. No koledzy taty, po prostu.

Pomys? na nagranie takiej p?yty zrodzi? si? ju? jaki? czas temu. Prosz? mi powiedzie?, jak d?ugo przygotowywa? Pan piosenki na ten album?

Wi?kszo?? materia?u napisa?em w zesz?ym roku na wakacjach.

W Grecji oczywi?cie?

Oczywi?cie. To jest dobry czas i dobre miejsce do pisania, bo tam cz?owiek czuje si? zrelaksowany nad ciep?ym morzem, przy dobrym winku. Potem pozosta?a jedynie kwestia, aby nada? tym piosenkom kszta?t, a nie tylko u?o?y? do nich melodie, bo ja tak nazywam swoj? dzia?alno?? kompozytorsk? – jestem uk?adaczem melodii. Dla mnie kompozytorem by? np. Chopin. A ja uk?adam melodie. Powiem, ?e w z?apaniu tego kszta?tu pomóg? mi niezwykle Jacek Królik [gitarzysta Brathanków, graj?cy go?cinnie na p?ytach wielu artystów – przyp. red.]. Gdy pozna? lini? melodyczn?, klimat piosenek i ich charakter, to swoimi pomys?ami gitarowymi, barwowymi, wniós? bardzo du?o pomys?ów. Du?o "kszta?tu". Jacek my?li troch? inaczej o muzyce ni? ja. Cho?by nawet z tego powodu, ?e jest ode mnie m?odszy, ?e realizuje si? w ró?nych gatunkach muzycznych. Gdy us?ysza?, jak zagra?em na gitarze akustycznej przebieg funkcji do tego, jak Pan powiedzia?, bluesiora, to wiedzia?em, ?e on ju? w tym siedzi, bo to jest bardziej jego muzyka, po prostu.
Musz? powiedzie?, ?e niew?tpliwie p?yta zawdzi?cza swój kszta?t równie? ?wietnym muzykom. Gra? Królik, ale gra? te? przecie? Robert Kubiszyn na basie i na kontrabasie. Bardzo wiele zawdzi?czam Rafa?owi Paczkowskiemu, z którym wcze?niej nie wspó?pracowa?em. Zna?em go osobi?cie, ale z nim nie nagrywa?em. To nie jest realizator, który si? wtr?ca, ale w kluczowych kwestiach wyra?a zdanie b?d?ce niezwyk?ym oparciem i pomoc?.

Mówi? Pan, ?e piosenki powstawa?y w sielskim greckim klimacie podczas wakacji. Równie? w sielskim otoczeniu, z tym ?e ko?o Niepo?omic, w studiu Zbigniewa Preisnera, p?yta by?a nagrywana. Czy to te? mia?o wp?yw na nastrój piosenek, które znalaz?y si? na albumie?

Jak przyszli?my na pierwsz? sesj?, to powiedzia?em do wszystkich, którzy tam pracowali: "Kochani, mamy tu do wykonania jak?? robot?, ale wa?ne jest jeszcze, aby?my si? przy tym fajnie bawili". Ta my?l przy?wieca?a naszej pracy. Po prostu, robili?my sobie przerwy w dowolnym momencie, po to, ?eby wypi? herbat?, poopowiada? par? anegdot, troch? kawa?ów, ?eby si? powyg?upia?. Musz? powiedzie?, ?e prace nad t? p?yt? wspominam jako co? niezwykle mi?ego i cudownego.

Poruszyli?my w?tek grecki…, jeszcze raz chcia?bym do niego powróci?. Na p?ycie jedna trzecia piosenek jest za?piewana w ojczystym j?zyku Pa?skiej ?ony. Ma Pan zwi?zki z Grecj? ju? od wielu, wielu lat. Zna pan do?? dobrze Anthimosa Apostolisa z SBB. Czy przemkn?? Panu przez g?ow? pomys?, ?eby te greckie piosenki wypromowa? równie? w Grecji?

By?oby o tyle ci??ko, ?e s? to piosenki wzi?te z greckiego repertuaru greckich uznanych gwiazd. W zwi?zku z tym, to jest tak, jakby kto? z Grecji przyjecha? do nas i chcia? wypromowa? piosenk? Maryli Rodowicz. By?oby to do?? trudne, ?eby nie powiedzie? niedorzeczne. Dlatego raczej si? z tak? ewentualno?ci? nie nosimy. A robimy to, co robimy, dlatego, ?e kochamy greckie piosenki i ?e Maja lubi je ?piewa?. Te piosenki mog? by? dla pewnego wycinka polskich s?uchaczy takim swego rodzaju egzotycznym dope?nieniem.

Jak pokazuje przyk?ad Eleni, piosenki o greckim rodowodzie ca?kiem nie?le trafiaj? na polski grunt.

Zgadza si?. Na dodatek powiem Panu jeszcze, ?e bardzo chcia?em unikn?? pos?dze? o to, i? próbuj? i?? tropem Eleni. Dlatego ?wiadomie zrezygnowa?em z jakiejkolwiek greckiej cepeliady. Tam nie ma nic z "Zorby", nic z takiego landszaftu z palm? w tle. To jest dla mnie do?? tandetne. Natomiast przenie?li?my na polski grunt greckie przeboje. A Maja je po prostu za?piewa?a.

Mam pytanie dotycz?ce "Kolegów taty". Czy by?a jaka? lista, z której wybiera? Pan kolegów do za?piewania na p?ycie? Czy od razu tych trzech przysz?o Panu do g?owy?

[?miech] Chodzi?o o to, ?eby to byli faceci, z którymi wi??e mnie co? wi?cej ni? estrada. Mam ?wiadomo??, ?e ta piosenka ma charakter incydentalny. Trudno b?dzie j? odtworzy? na scenie. Znale?? taki dzie?, ?e Markowski b?dzie móg? przyjecha? z Warszawy, ?e pojawi? si? Turnau i Wodecki, po to tylko, ?eby z okazji koncertu wyj?? na pó? minuty. To jest prawie nieosi?galne. Ale jest ciekawostka na p?ycie. I tyle.

P?yta ko?czy si? utworem "Przestroga dla córki". Generalnie Pan jako artysta nie ma si? czego obawia?, bo wychowa? Pan swoj? publiczno?? przez ponad 30 lat. Tymczasem Maja, jak by nie powiedzie?, dopiero zaczyna swoj? przygod?...

I st?d w?a?nie przestroga.

Czy nie boi si? Pan, ?e córka zostanie ju? w niszy, z której trudno jest wyj???

Boj? si?, ale najwa?niejsze jest to, ?e ona si? z t? nisz? identyfikuje. Chce ?piewa? takie a nie inne piosenki. Poza tym t? przestrog? s?yszy ode mnie od dawna. Liczy si? z tym, ?e je?li nie zdob?dzie masowej popularno?ci, to b?dzie niszow? piosenkark?. Nie b?dzie z tego powodu dar?a szat, nie b?dzie si? uznawa? za osob? pokrzywdzon? przez los i niedowarto?ciowan?.

Wiem, ?e jest Pan zagorza?ym kibicem sportu. Co Pan s?dzi o ostatnim zamieszaniu w Wi?le Kraków?

Nie znam tak dalece kulisów tego wszystkiego. Wiem tylko, ?e nieustanne zmiany nikomu nie s?u??. Kto? kiedy? powiedzia?, ?e ze sk?adem, który mia? Kasperczak, kiedy jeszcze grali: Kosowski, Szymkowiak, ?urawski, to te?ciowa Cupia?a te? by wygra?a mistrzostwo Polski. Nie chc? si? posuwa? do tak dalekich i kategorycznych stwierdze?, ale równocze?nie powiem Panu, ?e gdyby dzisiaj do Krakowa przyjecha? Mourinho, to mia?by takie same problemy, jakie maj? Kulawik i Moskal. Po prostu w tej chwili jest do?ek personalny. Sk?ad si? buduje, trzeba go znowu zasila?, znowu ustawia?. Ka?dy, kto b?dzie nast?pny, b?dzie musia? przez to przej?? - czy to b?d? obecni trenerzy, czy wróci Kasperczak, czy przyjdzie kto? inny. <BR>
Dywagacje o tym, czy bra? kogo? z zagranicy s? niedorzeczne. Jak? mamy gwarancj?, ?e facet, jaki? Bu?gar czy Niemiec, b?dzie akurat dobrym trenerem? ?e b?dzie si? tu dobrze czu? i dogada si? z tymi ch?opakami. Nie mamy ?adnej. Wydaje mi si?, ?e trzeba si? skupi? na tym, ?eby na darmo nie wyrzuca? pieni?dzy. ?eby dokona? jakich? sensownych transferów, bo dla mnie niestety polityka transferowa Wis?y jest mocno tajemnicza. Nie wiem, kto za ni? personalnie odpowiada, bo na pewno to kilka osób. Dla mnie s? to pieni?dze wyrzucone w b?oto. Kupowanie takiego na przyk?ad Penksy. Ja do niego nic nie mam, ale bior?c pod uwag? up?yw czasu, nie bierze si? 32-letniego zawodnika, bo on ma karier? ju? za sob?. Kto podpowiedzia? Wi?le Krysza?owicza, na mi?y Bóg?! To jest absurd. Nie powinno si? pope?nia? takich b??dów. Trzeba po prostu na nowo zmontowa? sk?ad. Ta Wis?a, mimo ?e kuleje, potrafi sobie jednak poradzi?. Ostatni mecz z Górnikiem jako? wym?czyli. Jest szansa, ?e to mistrzostwo te? dowioz?.

W pa?dzierniku nagrywa? Pan z Pod Buda p?yt? koncertow? w studiu Polskiego Radia. Kiedy mo?na si? jej spodziewa??

Zdaj? si?, ?e na po?ow? listopada zaplanowana jest promocja.

MAJA SIKOROWSKA

Zaczn? od tego samego pytania, które zada?em przed chwil? tacie. P?yta jest na rynku od niespe?na dwóch tygodni. Jakie opinie o zawartej na niej muzyce otrzyma?a? do tej pory?

MAJA SIKOROWSKA: Bardzo si? ciesz?, ?e reakcje s? pozytywne. Mog?y by? ró?ne. Nie mamy nigdzie zagwarantowane, ?e to musi si? podoba?. Je?li tak jest, to bardzo mnie to raduje. Powiem szczerze, ?e jakie? gorsze opinie, bo takie te? si? zdarzaj?, specjalnie mnie nie przera?aj?. Uwa?am, ?e ka?dy ma mo?liwo?? wyboru, i ca?e szcz??cie. S?ucha si? ró?nych rzeczy, s? ró?ne gusta. Ale nie ukrywam, ?e ciesz? si?, i? tych pozytywnych wypowiedzi jest wi?cej.

Jedna trzecia p?yty to piosenki w j?zyku ojczystym Twojej mamy. Zaliczam si? do tej wi?kszo?ci Polaków, którzy greckiego nie znaj?. Mog?aby? mi pokrótce przybli?y?, co oznaczaj? tytu?y? O czym s? te piosenki?

Na p?ycie jest pi?? piosenek greckich. Wi?kszo?? z nich opowiada o mi?o?ci. Oprócz znanych tamtejszych przebojów, za?piewa?am dwa utwory nale??ce do nurtu "rebetika", odnosz?cego si? do folkloru miejskiego.

Powiedz mi, co oznacza na przyk?ad "Kathreftis"?

"Kathreftis" oznacza "lustro". "Gia enta tango" to po prostu "za jedno tango". Mówi? o tym, bo to jest utwór, który bardzo lubi?. W dwóch s?owach - piosenka opowiada o tym, ?e "wszystkie pieni?dze ?wiata odda?abym za jedno tango zata?czone z tob?". Czyli w?tek mi?osny znowu si? przewija.

Kilka piosenek jest szczególnie ciekawych. Zw?aszcza utwór "Koledzy taty". Chodzi o udzia? go?ci w nagraniu, kolegów Twojego taty. Przed chwil? Andrzej Sikorowski powiedzia? mi, ?e jest bardzo ciekawy, co Maja my?la?a, wzrastaj?c w otoczeniu osób, do których jej kole?anki pewnie si? modli?y. W takim razie powiedz mi, co czu?a??

Towarzyskie spotkania w domu moich rodziców pami?tam od najwcze?niejszych lat dzieci?stwa. Cz?sto wspólnie ?piewali?my przy tych okazjach. Koledzy mojego ojca to byli bliscy znajomi, do których mówi?am "wujku" - taki stan rzeczy by? dla mnie oczywisty i naturalny. Nigdy nie patrzy?am na nich jak na idoli i nie przysz?o mi do g?owy, by prosi? o autograf, bo nie bierze si? autografów od wujków.

W tek?cie piosenki jest mowa o tym, ?e zosta?o w Tobie wiele prawdy z tych rozmów. Co takiego w Tobie zosta?o, co przechowujesz po dzi? dzie??

Pods?uchane rozmowy nauczy?y mnie jakiego? pogl?du na ?ycie, wyrabia?y wra?liwo??, pozwala?y ?wiadomie dojrzewa?. Bardzo cz?sto poruszano tematy dotycz?ce muzyki i wszystkiego, co nas otacza. Da?o mi to bardzo wiele jako m?odej osobie. By? mo?e z tego powodu mam nieco wygórowane wymagania wobec moich rówie?ników. Oczekuj? od nich czego? wi?cej i wci?? porównuje do starszych. Pod tym wzgl?dem jestem w jakim? sensie ska?ona.

Chcia?em zapyta? o proces nagrywania p?yty. Przestudiowa?em kilka wywiadów z Tob? i Twoim tat?. Zawsze powtarza?a?, ?e pracuje si? z nim bardzo dobrze i bezkonfliktowo. W notce biograficznej o Tobie napisano, ?e tata jest osob? wybuchow?, ale gniew szybko mu przechodzi. Powiedz mi w zwi?zku z tym ostatnim, czy by?y jakie? zapalne momenty w czasie sesji nagraniowej?

Musz? powiedzie? z r?k? na sercu, ?e nie by?o takich momentów. Od pocz?tku do ko?ca panowa?a przyjacielska i radosna atmosfera, dlatego p?yt? nagrali?my bardzo szybko. Nie dochodzi?o do ?adnych spi?? i wymiany s?ów. Po prostu nie?le si? bawili?my.

P?yt? ko?czy "Przestroga dla córki". Tata napisa? w tek?cie, ?e ju? jeste? niszow? artystk?. Powiedz mi, czy dobrze czujesz si? w tej niszy?

Jest mi w niej bardzo dobrze [?miech]. Dodam nawet, ?e kr?ci mnie fakt nie bycia "trendy" oraz ?ycie na obrze?ach obowi?zuj?cych mód. Wybra?am jak?? drog? artystyczn?, jaki? swój wizerunek i wol? w?skie grono zwolenników mojej konsekwencji ni? masow? popularno??. Jestem zadowolona z tego, co sama gdzie? wymy?li?am i co jest mi bliskie. A zodiakalny Baran ka?e si? bi? o swoje.

Mo?e to dziwne pytanie, ale czy z tat? pracuje si? inaczej, kiedy nagrywacie we dwójk?, a inaczej w Pod Bud??

Ojciec wymaga ode mnie tyle samo, bez wzgl?du na to, z kim nagrywam.

Masz muzyczne wykszta?cenie. Czy sama piszesz piosenki? No i czy piszesz teksty, bo Andrzej Sikorowski jest od lat autorem tekstów, które s? znane i popularne a? do dzi??

Jak dot?d nie odkry?am w sobie ani literackich, ani kompozytorskich talentów. Pisanie piosenek zostawiam wi?c tym, którzy potrafi? to robi?, tak jak mój ojciec. On, jak ma?o kto, potrafi ubra? stan mojej duszy w rymy.

Czy jest jaki? gatunek muzyczny, jaki? artysta, którego Ty bardzo lubisz, a tata wprost nie cierpi?

Czy jest taki artysta... Musia?abym pomy?le?. Zaskakuj?ce pytanie. Generalnie mo?na powiedzie?, ?e mamy podobny gust muzyczny i podoba nam si? wi?kszo?? tych samych rzeczy. Na razie nie narzuca mi si? ?adne nazwisko, które ja szczególnie ceni?, natomiast ojciec zdecydowanie nie.
Twoje najbli?sze plany zapewne s? zwi?zane z promocj? p?yty "Kraków - Saloniki" i z tego powodu, jak s?dz?, odb?d? si? te? koncerty. Czy trwaj? ju? przygotowania do tych wyst?pów, bo wiem, ?e sk?ad zespo?u towarzysz?cego Wam b?dzie troszeczk? mniejszy w porównaniu z liczb? muzyków, która bra?a udzia? w nagraniach p?yty?

O koncertach ani o mniejszym sk?adzie nie mog? mówi? w czasie przysz?ym. One ju? trwaj?, a zespó? dociera si? i funkcjonuje coraz lepiej.

Bardzo dzi?kuj? za rozmow?.

2005-11-17 - Onet.pl - Lubimy razem ?piewa? - Les?aw Dutkowski

  w górę