Andrzej Sikorowski

"...Ciotka Matylda ca?a w papilotach
ma rozpieszczonego kota
i nadziej? ?e si? jeszcze zmieni ?wiat
Ciotka Matylda w podartych bamboszach
Czeka wci?? na listonosza
który rent? nosi i do ?ask si? wkrad?..."


Tak brzmi fragment tekstu piosenki, która w ubieg?ym roku sta?a si? u nas jednym z najwi?kszych przebojów. Jak mo?na si? zorientowa?, tekst to nieszablonowy. Piosenka te? brzmi oryginalnie oryginalnie , a i zespó? który j? wykonuje, to nietypowe zjawisko ma krajowej profesjonalnej estradzie. Chodzi o grup?"Pod Bud?".

Jeszcze kilka lat temu nazwa ta by?a znana ma?ej liczbie osób , za? kojarzy?a si? z kabaretem dzia?aj?cym przy krakowskiej Wy?szej Szkole Rolniczej. Powsta? on w 1969 roku, a w po?owie lat 70 zdoby? nagrody na wszystkich wa?niejszych przegl?dach i festiwalach akademickich po?wi?conych tego typu twórczo?ci. W kolejnych programach kabaretu Pod Bud? by?o du?o prza?nego, ludowego humoru zaprawionego nieco surrealistycznymi ?artami i by?y piosenki. Z czasem aktorsko-satyryczna cz??? ekipy wykruszy?a si?. Jedni uko?czyli studia, poszli bra? si? za bary z doros?ym ?yciem. Inni studiów nie sko?czyli, ale sko?czyli z satyr?. Odszed? nawet Bohdan Smole? - dusza kabaretu i g?ówny sprawca jego sukcesów. W ko?cu zosta?a ju? tylko grupa muzyczna. My?l?, ?e nie zdoby?aby ona rozg?osu, gdyby nie Andrzej Sikorowski. On to sprawi?, ?e uwierzyli w siebie. Powtarza do dzi?: Je?li co? si? robi d?ugo, konsekwentnie i z rzeczywistej potrzeby to wcze?niej czy pó?niej musi si? przebi?

Sikorowski da? si? po raz pierwszy pozna? szerszej publiczno?ci, gdy jako student IV roku polonistyki UJ wzi?? w 1970 roku udzia? w krakowskim festiwalu piosenki studenckiej wykonuj?c autorsk? ballad? "Nowy Rok". Wygra? ten festiwal. Pó?niej te? sz?o mu dobrze. W 1971 roku za piosenk? ?Czemu? otrzyma? nagrod? na opolskiej Zimowej Gie?dzie Piosenki Studenckiej. W 1972 roku wróci? z nagrod? z "Famy". Zainteresowa? si? nim krakowski o?rodek TV. Bra? udzia? w realizowanych tam programach. Smole? zaprosi? go kiedy? do wyst?pu w kabarecie "Pod Bud?". Ju? wiemy co z tego wynik?o

Gdy z kabaretowej piwniczki grupa "Pod Bud?" wysz?a na piosenkarsk? estrad? zacz??a od akompaniowania Sikorowskiemu. Wyst?powa? on w pisanym przez siebie repertuarze. W 1976 roku mówi? na ten temat: Szczególnie poci?ga mnie w balladzie pewna oszcz?dno?? formalna. Ale czy wszystko co ?piewam jest ballad? i a? ballad?? Nie mam mocnego, popisowego g?osu, mog? si? jedynie produkowa? w kameralnej, intymnej formie.

Teraz Sikorowski pisze teksty, a muzyk? komponuje gitarzysta Jan Hnatowicz. S? te? w repertuarze kompozycje zbiorowe. Andrzej Sikorowski mówi: Nigdy nie zdarzy?o mi si? dzia?a? na takiej zasadzie - teraz usi?d? i napisz? ballad? o tym, a potem o tamtym. Up?ywa wiele czasu, zanim dok?adnie wiem, co chc? zapisa? i czuj?, ?e ju? to mog? zrobi?.

Sikorowski nadal pozostaje wierny ma?emu realizmowi. Jego teksty (zawsze podkre?la, i? nie uwa?a ich za poezj?) w m?drej zadumie pokazuj? wizerunki przeci?tnych, szarych ludzi. Niczym lusterka odbijaj? wycinki naszej rzeczywisto?ci, owe "ma?e stacyjki, senne perony".

Muzyka Jana Hnatowicza i jego aran?acje w coraz wi?kszym stopniu decyduj? o artystycznym obliczu zespo?u, ?wietnie wspó?pracuj? z tym, co pisze Sikorowski. Hnatowicz do dzi? jest zafascynowany ameryka?sk? muzyk? rockow? Zachodniego Wybrze?a z ko?ca lat 60, tak?e chyba bliskie jest mu "brzmienie Nashville", ale przede wszystkim jest sob?. Melodyka jego piosenek tchnie jak?? swojsk? ?wie?o?ci?. "Blues o starych s?siadach" ( jeden z najlepszych utworów w repertuarze grupy ) jest rzeczywi?cie bluesem, lecz na metrum 3.

Czas przedstawi? reszt? zespo?u: wokalistki Anna Treter i Chariklia Motsiou ( pierwsza z nich jest wokalistk? w cz??ci programu i ?wietnie sobie radzi), gitarzysta basowy Andrzej ?urek i skrzypek Krzysztof Gawlik.

Grupa stwierdza zgodnym chórem: Wyznajemy zasad?, ?e piosenka powinna by? prosta, ale w tej prostocie nie mo?e by? tandetna i prostacka.

Od 1977 roku wszyscy cz?onkowie zespo?u maj? uprawnienia profesjonalne i dzia?aj? pod opiek? krakowskiego oddzia?u PSJ. Pracuj? du?o na estradzie, maj? blisko 40 wyst?pów miesi?cznie. S?dz?, ?e nie zatrac? si? w tym ko?owrocie, ?e grupa /"Pod Bud?/" dalej b?dzie dla nich raczej sposobem na ?ycie ni? na zarabianie pieni?dzy. A poza tym ka?dy z nas, na szcz??cie nie jest przekonany, ?e musi to robi? w przysz?o?ci ? dodaje Sikorowski.

Powodzenie nawet kilku piosenek mo?e by? przypadkiem, du?a popularno?? zespo?u w?ród s?uchaczy - ju? nie. A zespó? jest popularny i to w?ród wszystkich po trochu. By?em na recitalu grupy w warszawskim teatrze "Buffo". Sala wype?niona, obok m?odzie?y szkolnej - studencka, obok m?odych - ludzie w wieku podesz?ym. Dzieje "Pod Bud?" s? kolejnym dowodem na to, i? wykonawcy, którzy dopracowali si? w?asnego, oryginalnego stylu w amatorskim piosenkarskim ruchu studenckim, mog?, nie trac?c swej to?samo?ci artystycznej, przemówi? do szerokiej publiczno?ci. Jedynym warunkiem jest wcze?niejsze dobre opanowanie estradowego rzemios?a.

Równocze?nie popularno?? krakowskiego zespo?u dowodzi, i? przeci?tny s?uchacz ma bogatsze zainteresowania ni? s?dzi wi?kszo?? rodzimych specjalistów od muzycznego show-businessu. Nie mog? si? oprze? wra?eniu, ?e w tej sferze ci?gle jeszcze przewa?a przekonanie, i? na poziomie gromadzkim przyj?? mog? si? tylko produkcje w konwencji Framerów i Tercetu Egzotycznego, za? na wojewódzkim jedynie polskie kopie Bee Gees i Abby. Wizytówk? naszego muzycznego show-businessu móg?by sta? si?, po odpowiedniej przeróbce, dawny slogan reklamowy Forda: "Spe?niamy wszystkie ?yczenia naszych klientów co do koloru wozu, pod warunkiem, ?e chodzi o kolor czarny, granatowy i ciemnozielony". A przecie? propozycje profesjonalnej estrady w dziedzinie muzyki rozrywkowej powinny by? jak najbardziej urozmaicone.

Co dziwne, zapominaj? o tym tak?e, niektórzy dziennikarze i przeciwstawiaj? "Pod Bud?" na przyk?ad Po?omskiemu czy grupom rockowym. Rzecz w tym, aby ka?dy z wymienionych wykonawców dzia?a? jak najlepiej w swojej dziedzinie.

Wies?aw Królikowski

1980-02-01 - Magazyn Muzyczny JAZZ - Pod Bud?

  w górę