Andrzej Sikorowski

Marzenia si? spe?niaj?
Z okazji 50. urodzin Andrzeja Sikorowskiego, lidera zespo?u /"Pod Bud?/", w Teatrze S?owackiego w Krakowie odby? si? uroczysty koncert z udzia?em wielu artystów i zaproszonych go?ci. Na zako?czenie w?ród braw, powinszowa? i ?ycze? na estradzie pojawi?a si? male?ka bokserka Figa
- Gdy na scen? wesz?a moja córka Maja i wr?czy?a mi ?ó?ty k??bek z czarn? mordk?, by?em zaskoczony i wzruszony. W okamgnieniu czas cofn?? si? o 40 lat do chwili, kiedy od rodziców dosta?em pierwszego wymarzonego psa, te? boksera - opowiada Andrzej Sikorowski. - ?ona i córka chcia?y moj? specjaln? rocznic? uczci? specjalnym prezentem. Wiedzia?y, ?e w moich marzeniach przez ostatnie 25 lat przewija? si? pies i uzna?y, ?e nadszed? czas spe?nienia.
Ze strony ?ony by? to akt mi?osierdzia, bo jej stosunek do zwierz?t, w tym psów, by? bardziej racjonalny ni? emocjonalny. Ale Figa szybko j? zauroczy?a i teraz ?ona jest w naszej rodzinie najwi?kszym poplecznikiem i rzecznikiem psich interesów. Równie? córka da?a si? zawojowa? i po paru tygodniach pyta?a: Jak wcze?niej mogli?my nie mie? psa?

O co im chodzi?

Kocham wszystkie zwierz?ta, ale psy najbardziej, bo mo?na z nimi nawi?za? szczególn?, niemal intymn? wi??. Pies potrafi odda? si? ca?kowicie i bez reszty. Kocha bezinteresownie i na zawsze. Posiadanie czworonoga jest jednak nie tylko przyjemno?ci?, ale przede wszystkim obowi?zkiem. Trzeba liczy? si? z pewnymi wyrzeczeniami. Od czasu pojawienia si? Figi nasze ?ycie rodzinne zacz?li?my dopasowywa? do potrzeb psa. Harmonogram dnia ustalamy tak, aby pies nie zostawa? sam zbyt d?ugo.
?ona i córka obarczone rozlicznymi obowi?zkami nie rozpieszczaj? Figi d?ugimi spacerami. Ja cz?sto wyje?d?am, co wzbudza we mnie g?ód opieki i dlatego, gdy tylko jestem w domu, ca?y wolny czas po?wi?cam psu. Figa od rana kontroluje ka?dy mój krok. Kiedy bior? smycz do r?ki, b?yskawicznie jest gotowa do wyj?cia. Potrafi natychmiast obudzi? si? z najg??bszego snu. Cho? ca?ymi dniami gania po ogrodzie, uwielbia spacery. Chodzimy nad rzek? Rudaw? - tam biega, mocuje si? z patykami, wskakuje do wody. Jest szcz??liwa gdy si? zm?czy, by po chwili wypoczynku znowu dokazywa?. Mimo gro?nego wygl?du Figa jest przyjazna ca?emu ?wiatu. Nie ma w niej agresji, ale równie? strachu. Gdy przechodzimy ko?o ogrodzenia, za którym ujadaj? trzy brytany, nie ucieka ani nie odwzajemnia agresji, lecz przygl?da si?, jakby pytaj?c, o co im chodzi.


Bokser lubi muzyk?

To moja druga bokserka, bardzo podobna do poprzedniej, ukochanej suczki, tak?e Figi. Obecna jako szczeniak by?a bardziej ruchliwa i trzeba by?o ci?gle jej pilnowa?. Nie chcia?a nawet specjalnie psoci?, lecz zawsze j? co? interesowa?o, gdzie? chcia?a zajrze?, co? lizn?? i wsz?dzie by?o jej pe?no. Kiedy? najad?a si? surowego ciasta na grecki wypiek, nieopatrznie zostawionego w zasi?gu jej pyska Pi?tna?cie kulek wielko?ci pi?ki tenisowej w krótkiej chwili znik?o w przepastnym psim gardle. Na szcz??cie rewolucj? ?o??dkow? uda?o si? pokona? wielogodzinnym masa?em brzucha.
Wbrew opinii o bokserach, Figa nigdy nie zdemolowa?a mieszkania, nie pogryz?a butów, mebli ani nie wyrz?dzi?a innych szkód. Zawsze dostawa?a zabawki, ko?ci i patyki, co w zupe?no?ci zaspokaja?o jej potrzeby gryzienia, lizania i drapania. Jak na psa muzyka przysta?o, Figa jest bardzo muzykalna. Gdy tylko jej pan bierze gitar?, natychmiast przybiega, k?adzie si? i s?ucha. - Kiedy czasami zostawiamy j? sam? w domu, w??czamy jej cich? muzyk?, bo widzimy, ?e bardzo to lubi. Pies ma dwa pos?ania: dzienne - w pokoju go?cinnym, gdzie wszyscy sp?dzamy du?o czasu i nocne - prawdziw? kryjówk?. B?d?c cz?onkiem rodziny asystuje nam przy posi?kach, ale nigdy nie dostaje niczego z naszego sto?u. W ogrodzie Figa lubi podbiega? do oczka wodnego, gdzie ?miesznie ?apie pyskiem cienkie stru?ki. W czasie podlewania ogrodu wbiega pod strumie? wody i jest najszcz??liwsza, kiedy zmoknie.

Niczego nie obcina?

Pies nie sprawia trudno?ci wychowawczych, chocia? nie by? szkolony. - Podstawowych rzeczy nauczyli?my j? sami: przychodzenie na zawo?anie, chodzenie przy nodze, siadanie czy warowanie to codzienne elementy wychowania Figi. Za samo pos?usze?stwo jej nie nagradzamy, ale za specjalne ,osi?gni?cia", na przyk?ad odej?cie od zabawy z zaprzyja?nionym psem, dostaje ma?y smako?yk.
Figa nie ma kopiowanych uszu, poniewa? uwa?am, ?e to ca?kiem niepotrzebna próba poprawiania psiego wygl?du. Dotychczas nikt nie stwierdzi?, ?e obcinanie uszu ma pozytywny wp?yw na psychik? psa. Dzikie zwierz?ta wykszta?ci?y stoj?ce uszy jako cech? przydatn? dla przetrwania. U udomowionego psa taka potrzeba zanik?a i nie widz? celu w okaleczaniu psów o zwis?ych uszach. Teraz na ?wiecie jest tendencja, by psom niczego nie obcina?. Zmieni to kanon estetyczny wielu ras. Bokser, doberman czy dog z d?ugimi uszami i ogonem b?d? prezentowa? si? nieco inaczej, ale uwa?am, ?e jest w tym g??boka m?dro??, bo dlaczego dla w?tpliwej estetyki mamy okalecza? zwierz?ta?

Karol Graczy?ski

2000-06-01 - Mój Pies - Marzenia si? spe?niaj?

  w górę