Andrzej Sikorowski

Andrzej Sikorowski: Witam serdecznie i zapraszam do zadawania pyta? ;-)

Superowa: Czy Grecja jest pa?stwem lepiej rozwini?tym od Polski? Je?li tak, to pod jakim wzgl?dem?

Andrzej Sikorowski: S?dz?, ?e kontakt nie tylko z Europ?, ale ze ?wiatem jest w Grecji ju? wieloletni? tradycj?. Musimy pami?ta?, ?e po II wojnie ?wiatowej oni znale?li si? w zachodnich strukturach, podczas gdy u nas by? komunizm, u nich by? kapitalizm. Grecy prze?ywaj? swoj? przynale?no??, bo bycie w Unii, a szczególnie w walutowej niesie ze sob? wiele uci??liwo?ci. Ale na pewno s? bardziej "do przodu".

Daca: Sk?d u Pana mi?o?? do Grecji, jakie by?y jej pocz?tki i co tak naprawd? Pana porusza w Grecji?

Andrzej Sikorowski: Jest to zwi?zek rodzinny - mam stamt?d ?on? ;-) Do Grecji pojecha?em pierwszy raz 25 lat temu. Porusza mnie tam przyroda - to jest kraj, gdzie jest wci?? jasno, ciep?o... gdzie ?yj? ludzie o troch? innym ni? my temperamencie. Potrafi? bawi? si? bez u?ywek, dopalaczy. Jest w tym wszystkim rodzaj mistyki - wydaje si? cz?owiekowi, ?e jest w kolebce cywilizacji.. A my cz?sto potrzebujemy takich (czasami z?udnych) potwierdze? miejsca na ziemi.

banan_20: Jakie wra?enie zrobi?a na panu Grecja, kiedy ujrza? j? pan po raz pierwszy????

Andrzej Sikorowski: Pierwszy raz przyjecha?em do Salonik tuz po trz?sieniu ziemi. Du?o namiotów w parkach - ludzie uciekali z domów, bo si? bali. Jednocze?nie dla przybysza st?d ta cudowna ?wiadomo??, ?e mo?na w koszulce i spodniach sp?dzi? kilka miesi?cy... totalny luz.. wyizolowanie od problemów... to wszystko daje "oddech".

upo-hyt: Co pan tam robi? 25 lat temu? Wizyta turystyczna czy ma?y handelek? A mo?e jedno i drugie?

Andrzej Sikorowski: Zacz??em je?dzi? z ?on? w odwiedziny do jej rodziny i mia?o to walor turystyczny, ale trzeba pami?ta? przecie?, ?e my?my zarabiali wtedy po 40 dolarów miesi?cznie i gdyby nie "ma?y handelek" - nie byliby?my w stanie wej?? do restauracji... Mia?em t? szcz??liwa okoliczno?? - wozi?em rzeczy zamówione przez rodzin?. Nie musia?em sta? na bazarach i sprzedawa? pok?tnie. Potem je?dzi?em samochodem (o ile ma?y fiat to samochód ;-) z konserwami. Wynika z tego, ?e nas, Polaków, ciekawo?? ?wiata wci?? gna gdzie?, i jest silniejsza ni? wszelkie przeszkody

ughkjh: A co z kuchni? greck?? Ma Pan ulubione potrawy, czy mo?e sam Pan co? pichci z kuchni greckiej?

Andrzej Sikorowski: Jestem zupe?nym ignorantem, je?eli chodzi o kuchni?. Kocham rozmaito?? jarzyn i warzyw. Oliw?, czosnek, bez których nie wyobra?am sobie jedzenia. Tak?e owoce morza - oraz zwyczaj jedzenia takich mi?s, które w Polsce nie s? popularne. Jak kto? raz zasmakowa? w jagni?cinie - nie b?dzie chcia? innego. Smak czuj? do dzi? - wróci?em w?a?nie z Grecji. W rodzinnej wiosce ?ony piekli?my kózk?.

TEDKRAK: Czy zna pan j?zyk grecki?

Andrzej Sikorowski: Tak. To nie jest znajomo?? taka, która umo?liwi?aby mi rozmawianie bardzo swobodne - ale jest to znajomo?? wystarczaj?ca.

Pio_&_Adi_NYSA: A staro?ytny grecki?

Andrzej Sikorowski: Grecy poznaj? ten j?zyk podczas studiów. Wielu Greków, którzy nie ko?czyli studiów prawniczych - nie zna go - ró?ni si? on drastycznie w od j?zyka wspó?czesnego.

Arti17K-ce: Kiedy b?dzie mo?na si? spodziewa? nowej p?yty?!

Andrzej Sikorowski: Nie umiem powiedzie?, czy nale?y spodziewa? si? nowej p?yty "Pod Bud?". Po ostatniej p?ycie, która by?a podsumowaniem, my?l? teraz o p?ycie solowej, by? mo?e z córk?. Dowodzi to tego, ?e po 25 latach wspólnej pracy, chc? zrobi? co? od pocz?tku do ko?ca sam - z czego s?uchacze mnie rozlicz?.

##pasta: czy odczuwa Pan recesje na polskim rynku muzycznym?

Andrzej Sikorowski: Tak. S?dz?, ?e show business i reszta gospodarki to s? naczynia po??czone. Je?eli jest kiepsko w szkolnictwie, medycynie, s?u?bach wewn?trznych nie mo?e by? dobrze w show businessie. Odnosz? wra?enie, ?e sami sobie szkodzimy, ale to materia? na bardzo d?ug? dyskusj?.

##pasta: W jaki sposób Pa?ska solowa p?yta b?dzie ró?ni?a od tych wydanych z zespo?em?

Andrzej Sikorowski: Ja s?dz?, ?e nie b?dzie si? ró?ni?a - i nie odczuwam takiej potrzeby. To b?d? dalej moje piosenki, mo?e troszk? inaczej ilustrowane. ?wiat, który opisuj? razem z "Pod Bud?" to ?wiat moich spostrze?e? - i je?li b?d? go wy?piewywa? samodzielnie - to on si? nie zmieni. Zawsze sta?em na stanowisku, ?e czego?, co jest dobre nie warto zmienia? dla samej zmiany.

ulcik73: Panie Andrzeju ja tylko chcia?am podzi?kowa? za ca?okszta?t Grupy Pod Bud?, na którym wychowa?am si? i teraz... wychowuj? si? moje... ma?e dzieci, pozdrawiam Ulka.

Andrzej Sikorowski: Dzi?kuj? ?licznie.

jhjkkhj: Jakie jest Pana zdanie na temat wej?cia Polski do Unii?
malusi82: Jest pan euroentuzjast? czy eurosteptykiem?

Andrzej Sikorowski: Nie jestem entuzjast?, ale tak?e nie jestem sceptykiem. Do Unii wej?? musimy, bo wspó?czesny ?wiat jest bezlitosny dla samotników i outsiderów. Potrzebujemy pomocy od wi?kszych, silniejszych, zamo?niejszych... czy nam si? to nie podoba, tak jest. Nie mam obaw, ze "zniemczejemy". Uwa?am, ?e nie powinni?my mie? kompleksów - mamy tylu zdolnych ludzi - niech to oni si? boj? , aby si? nie "spolonizowa?" ;-)

##pasta: Pójdzie pan do urn 7 czerwca?

Andrzej Sikorowski: Tak, oczywi?cie pójd?.

Iwonac: A ja chcia?abym panu powiedzie?, ?e muzyków takich jak pan brakuje w naszym kraju Gratuluje panu i dzi?kuj? za ?wietne piosenki.

Andrzej Sikorowski:Ja s?dz?, ?e jest wielu dobrych muzyków w naszym kraju.

magdzialenka: i ?wietne teksty oczywi?cie.

Andrzej Sikorowski: Mo?e tylko teraz panuje moda na inn? muzyk?, i to co robi? jest troch? mniej popularne. Ale jak M?ynarski powiedzia? - trzeba robi? swoje ;-)

krak11: Czy zamierza Pan wyda? swój - "Mój Dzienniczek" - chyba warto.

Andrzej Sikorowski: My?la?em o tym, bo tych dzienniczków uzbiera?a si? ju? sterta - pisz? bowiem prawie 7 lat. My?l? nad zilustrowaniem tych felietonów zdj?ciami. Powstanie prawdopodobnie do?? opas?a ksi??ka, na któr? trzeba znale?? wydawc?.

malusi82: A czy uwa?a pan jako osoba do?wiadczona, ?e gdy nie wejdziemy w struktury UE, ?e b?dziemy uznawani jako kraj wschodu mam tu na my?li Rosj?.

Andrzej Sikorowski: Boj? si? ?e tak. Dla wielu przeci?tnych mieszka?ców zachodniej Europy (a nie nale?? oni do szczególnie wykszta?conych). Jeste?my krajem zimy, gdzie obowi?zkowe wyposa?enie to dwa litry wódki, ko?uch i czapka futrzanka. Je?eli b?dziemy w Europie - mo?e zauwa??, ?e jest inaczej. Je?eli oddzielimy si? murem - ten pogl?d mo?e si? pog??bi?.

_Szary_AlladyN_: moja mama bardzo lubi zespó? Pod Bud? i siedzi ko?o mnie i ci? pozdrawia.
!?~SeLeNa~?!: Ile jeszcze zamierza pan grac w pod buda?? a co z pana córk??? czy te? b?dzie ?piewa? tak jak pan?? musz? jeszcze doda?, ?e jest pan najwi?kszym idolem mojej mamy.

Andrzej Sikorowski: Pozdrawiam mam? ;-) Córka wraca niebawem z Grecji, gdzie studiowa?a i zamierza ?piewa? w Polsce. Skutków ?piewania nie mog? przewidzie?. Z "Pod Bud?" b?d? dopóki b?dzie zainteresowanie. Jej sk?onno?ci do piosenki literackiej nie wró?? jej masowej popularno?ci.

?Y: DLACZEGO NAZYWACIE SI? "POD BUD?'' ?

Andrzej Sikorowski: Wyro?li?my z piwnicy kabaretowej, która znajdowa?a si? pod klubem studenckim "BUDA" na zasadzie prostego skojarzenia - "Pod Bud?" ... i... tak zosta?o ;-)

!?~SeLeNa~?!: DZIE? DOBRY... CHCIA?ABYM SI? SPYTA? CZY PRZYJEDZIE PAN KIEDY? DO CHRZANOWA NA KONCERT GDY? MOJA MAMU?KA JEST PANA GOR?CA FANKA.

Andrzej Sikorowski: Ja ju? tam na pewno gra?em. Nie umiem powiedzie? ,czy b?d? w Chrzanowie, czy w okolicy. Przedwczoraj gra?em w Katowicach. Po informacje dotycz?ce naszego kalendarza odsy?am na nasz? stron? internetow?. Jej twórca (nasz fan) na bie??co j? aktualizuje.

kacper21: Co Pan s?dzi o Michale Wi?niewskim?

Andrzej Sikorowski: Niewiele s?dz?. Jest produktem mediów, które potrzebuj? wci?? nowych idoli, bo robi? na tym interes. Nie mam do niego pretensji, ?e on ma ochot? ?piewa?. Tak? ochot? mo?e mie? ka?dy mieszkaniec naszego pi?knego kraju. Mam pretensje do tych, którzy próbuj? nam wmawia?, ?e to wielka gwiazda.

krak11: Jak Pan na to wszystko patrzy (degrengolada w Polsce) to nie chce Pan pozosta? w Grecji!

Andrzej Sikorowski: Ja si? tutaj urodzi?em, i nie zamierzam ?y? nigdzie indziej. Mam (mo?e b??dne) przekonanie, ?e tym co robi?, cho? w male?kim stopniu, t? degrengolad? zmniejszam. Moje miejsce jest tutaj. Zw?aszcza, ?e ?yjemy w tak ciekawych czasach, ?e chcia?bym jeszcze troch? poobserwowa? do czego zmierzamy.

Arwenaia: A czy ludzie w Grecji s? dla siebie ?yczliwi i jak siebie traktuj??

Andrzej Sikorowski: Zewn?trzno?? grecka ka?e s?dzi?, ?e tak - bo Grecy s? bardzo spontaniczni, sk?onni do ?miechu, ale tak naprawd?, pod ka?d? szeroko?ci? geograficzn? znajdziemy przyjaznych ludzi - i ich zaprzecze?. Nie s?dz?, ?eby Grecja ró?ni?a si? pod tym wzgl?dem od innych krajów europejskich.

GinoRossi: Witam, Twoje piosenki zawsze bi?y ciep?? tonacj? i melodyjno?ci? , czy zastanawia?e? si? kiedy? by wprowadzi? do Twojego repertuaru troch? bardziej agresywnej muzyki?

Andrzej Sikorowski: Nie, bo jest to niezgodnie z moim charakterem. U jednych temperament ka?e im walczy? i buntowa? si?... innym raczej tylko obserwowa? z boku wydarzenia. Ja nale?? do tych drugich.

Ania_z_bydzi: Witam Pana Andrzeja. Chcia?a bym pana oraz ca?y pana zespó? pozdrowi?!!!!!
!?~SeLeNa~?!: a co pan sadzi o Ameryce?? Czy wed?ug pana nasza kultura kreuje si? na tamtejsz???

Andrzej Sikorowski: Nie, nasza kultura nie kreuje si? na tamtejsz?. To tylko pewne obszary ?ycia spo?ecznego czerpi? z Ameryki "?atwizn?". Dlatego karier? robi? fast foody, seriale, czyli ta "papka". Ludzie rozumni, u?ywaj?cy mózgu potrafi? zachowa? to?samo??, bez korzystania z niedobrych wzorów. Znam mnóstwo m?odzie?y, która nie goli g?ów na ?yso, nie nosi bejsbola za pazuch?, i ma innych idoli ni? wspomniany "czerwonow?osy".

Marek-wawas: Panie Andrzeju, dzi?kuj? za wiele chwil wzrusze? przy s?uchania waszych piosenek. Przyznam, ?e najbardziej bliski mi jest Wasz repertuar z prze?omu lat 80 i 90. Dzisiaj jako? mniej Was s?ucham, bo jakby by?o Was mniej w rozg?o?niach. Czy Wasz zespó? wyda? ostatnio p?yty (przepraszam za ignorancj?).

Andrzej Sikorowski: Ostatnia p?yta "Pod Bud?", pt "Razem" b?dzie mia?a 26 (w Dzie? Matki) 2 lata. Na to, ?e ostatnio nas mniej jest - nie mam ?adnego wp?ywu. Ale mog? jednym tchem wymieni? kilkunastu b?d? nawet kilkudziesi?ciu wykonawców..., których jest mniej. To prawa rynku, biznesu, mody, które dyktuj? takie a nie inne twarze.

madziara70: jaki jest Pana ulubiony instrument muzyczny?

Andrzej Sikorowski: S?dz? ?e fortepian, mimo ?e to nie mój instrument ;-) Bardzo mi si? podoba.

krakusek51: A gdyby? na swojej drodze nie wzi?? gitary do reki to jakim by? by??

Andrzej Sikorowski: Jak by?em licealist?, chcia?em by? lekarzem. Chcia?em by? dok?adnie chirurgiem - ale mia?em ?wiadomo??, ?e nie poradz? sobie z egzaminem (chemia, fizyka - poza moim zasi?giem ). By? mo?e sko?czy?oby si? dziennikarstwem - by?oby to kontynuowanie rodzinnej tradycji. Ale ciesz? si?, ?e znalaz?em t? gitar? ;-)

krak11: Czy pisze Pan gdzie? oprócz dziennika- mi?o poczyta? refleksje faceta, który ma zdrowy!!! pogl?d na rzeczywisto??.

Andrzej Sikorowski: Pisa?em. Przez jaki? czas pisa?em felietony do "Hustlera" Zamieszcza?em tak?e opatrzone moim komentarzem teksty w "Przekroju". Nie skorzysta?em z propozycji felietonów do "SuperExpressu" - mimo, ?e pokusa forum ogólnopolskiego by?a du?a.

krakusek51: A czy pami?tasz pierwszy tekst tak jak pami?ta si? pierwsz? dziewczyn??

Andrzej Sikorowski: Lepiej pami?tam pierwsz? dziewczyn? ;-) To by? jaki? protest song, kiedy zacz??em pisa? teksty, i wszyscy byli?my pod wra?eniem protestów przeciw Wietnamowi, wszyscy byli?my po Woodstock, zara?eni filozofi? hipisów, aby robi? mi?o?? a nie wojn?.

kacper21: Jak? kuchni? Pan preferuje?

Andrzej Sikorowski: Kuchni? swojej ?ony - jest to konglomerat kuchni ?ródziemnomorskiej - co nie znaczy, ?e nie kocham chi?szczyzny. A ju? zupe?nie przepadam za owocami morza, do których tutaj mamy ?redni dost?p.

inter__raczek: Ile mia? pan lat, gdy si? pan pierwszy raz zakocha??

Andrzej Sikorowski: 16. Przy czym, pierwsza mi?o?? - jak to bywa - spad?a jak grom z jasnego nieba, ale tak samo pr?dko ulecia?a.

Arwenaia: Co sadzi pan o m?odzie?y, która s?ucha ci??szej muzyki jak np. metal? Czy wed?ug pana s?usznie jest nazywa? ich satanistami? Prosz? o odpowied?.

Andrzej Sikorowski: Nie mam ?adnych zastrze?e? do ludzi s?uchaj?cych jak?kolwiek muzyk? - to jest ich prywatna sprawa i nie próbowa?bym stawia? znaku równo?ci mi?dzy s?uchan? muzyk?, a zapatrywaniami. Bandziorem mo?e by? facet s?uchaj?cy Grechuty, a ?agodnym jak baranek fan Metalliki.

inter__raczek: Jak wyobra?? sobie pan kobiet? swoich marze??

Andrzej Sikorowski: Na to pytanie kiedy? ?adnie odpowiedzia? Andrzej Mleczko. Ma by? inleligentna, ale troszk? g?upia, ?eby by?a wysok? brunetk?, ale ze sk?onno?ci? do niskiej blondynki. Ma mie? wielki biust, powiedzmy trójk? ;-) Nie ma idealnej kobiety. Jak si? ma ponad 50 lat (tak jak ja), to u partnerki ceni si? lojalno??,tolerancje, a dopiero pó?niej te wszystkie powierzchowne walory.

siwia: Któr? ze swoich piosenek darzy Pan najwi?kszym uczuciem? Do której jest Pan najbardziej przywi?zany?

Andrzej Sikorowski: Ja jestem ma?o ?askawym ojcem swoich piosenek. Najbardziej interesuj? mnie najnowsze, bo nie obros?y "rutyn?". Trudno powiedzie? ?e si? kocha jak?? piosenk?, gdy ?piewa?o j? si? 3000 razy. Tote? ta najbardziej bliska sercu to taka, która urodzi?a si? 2 tygodnie temu.

MAGDA_16_NH: JAK MO?ESZ TWIERDZI?, ?E NIE MA IDEALNYCH KOBIET TO MUSI OZNACZA?, ?E NIE MA IDEALNYCH M??CZYZN??

Andrzej Sikorowski: Oczywi?cie, ?e nie ma idealnych m??czyzn. M??czy?ni to w ogóle co? dalekiego od idea?u - powtarzam to do znudzenia (i nie dlatego, ?e mam same kobiety w domu) - ale dlatego, i? uwa?am, ?e jeste?my zdecydowanie mniej skomplikowani i ciekawi ni? kobiety, które s? dla mnie zawsze kolejnym wyzwaniem i tajemnic?.

inter__raczek: Czy mo?na powiedzie?, ?e Pana ?ona jest takim idea?em? Ile mia? Pan lat gdy wzi?? Pan ?lub?

Andrzej Sikorowski: Jak bra?em ?lub, mia?em 30 lat, mo?na wi?c powiedzie?, ?e z niejednego pieca chleb jad?em. Nie bylem nowicjuszem w damsko-m?skiej materii. Moja ?ona nie jest idea?em - ale niew?tpliwie umie kreowa? to, co dla mnie jest najwa?niejsze - czyli dom.

jotao: Czy odnalaz?e? ju? mi?o?? i bosko??, i nadal jeste? wierny marzeniom?

Andrzej Sikorowski: Tak, mi?o?? odnalaz?em. Bosko?ci nie szukam ;-) Zdarza mi si? pisa? poetyckie teksty - ale stoj? mocno na ziemi. Trudno okre?li? mnie jako marzyciela.

Hdscahjkl: Czy poleci?by Pan Grecj? Polakowi, mo?e tak na wyjazd turystyczny, a je?li tak, to na co zwróci? uwag??

Andrzej Sikorowski: Je?li si? chce jecha? pierwszy raz w ?yciu do Grecji, to trzeba zaliczy? "obowi?zkowe" rzeczy: Akropol, Monastyry w Kalambace, trzeba polecie? na któr?? z wysp. Jeden wypad do Grecji to stanowczo za ma?o czasu na dotkni?cie tego pi?knego kraju. Ale spragnionym ciep?ego morza i pe?nego relaksu polecam P. Chalcydycki.

koszmm: A co o Krecie o w?a?nie tam lec? 30.05.

Andrzej Sikorowski: Kreta jest fantastyczna, pami?tajmy jednak, ?e to jest wielka wyspa, ma 270 km d?ugo?ci. Polecam wynaj?cie samochodu, b?d? motorynki ;-) I wypady z miejsca, gdzie b?dziesz zakwaterowany.

Dlahkl: Jak cz?sto bywa Pan w Grecji i kiedy nast?pny raz?
kacper21: Jakie ma Pan plany na wakacje?

Andrzej Sikorowski: z Grecji wróci?em 30 kwietnia, sp?dza?em tam ?wi?ta Wielkiej Nocy - wracam tam na wakacji.

Voronve_: Czy trudno si? nauczy? j?zyka greckiego?

Andrzej Sikorowski: To jest trudny j?zyk, tak jak wszystkie j?zyki o skomplikowanej gramatyce deklinacje, koniugacje. Na dodatek grecki posiada ruchomy akcent (tak jak rosyjski) -i ten akcent nie podlega ?adnym regu?om. Po prostu trzeba si? tego nauczy?.

*Paulina*15: A co pan najbardziej ceni w ?yciu?

Andrzej Sikorowski: S?dz? ?e rodzin?, to wynika z tradycji, w jakiej zosta?em wychowany. Nie ?yjemy w pró?ni, wszystko co robi?, robi? dla swoich bliskich. Aby te moje dokonania im przekaza?.

emil: Podzi?kowanie Panie Andrzeju za Nie przenoszenie Nam Stolicy.
malusi82: Jaki by? przekaz piosenki nie przeno?cie nam stolicy do Krakowa?

Andrzej Sikorowski: Ja pomy?la?em kiedy?, ze w naszym Sejmie powstaj? tak karko?omne pomys?y, ?e mo?e który? z pos?ów, nie maj?c nic innego do zaproponowania, powie aby wróci? tutaj ze stolic? ;-) A Sejmu w Krakowie bym nie zniós?.

Jeremi46: Czy ma pan swoje ukochane miejsca w Krakowie ?

Andrzej Sikorowski: Tak, mam, oczywi?cie. Kawiarnia "Maska" pod Starym Teatrem. Przed po?udniem czytam tam gazet?. Poza tym ulica Kanonicza albo Plan Mariacki.

**Sloneczko**: Czy mo?na si? tam z panem napi? kawy?

Andrzej Sikorowski: Tak, mo?na ;-) Ja nale?? do ludzi kontaktowych - jestem szcz??liwy z tego powodu, ?e mimo, ?e mo?na mnie nazwa? osob? publiczn?, poruszam si? normalnie po ulicach i od ?wiata nie odgradza mnie siedmiometrowy mur...

GinoRossi: Andrzeju, stwierdzi?e? ?e faktycznie nie jeste? fanem w?asnych piosenek, wi?c kogo cenisz muzycznie?

Andrzej Sikorowski: Nie powiedzia?em, ?e nie jestem fanem swoich utworów. Po prostu kocham wszystkie. Moje muzyczne fascynacje s? bardzo rozleg?e, bo z jednakowym zachwytem potrafi? s?ucha? Dire Straits, Bryana Adamsa, Roda Stewarta, Joe Cockera - ale tak?e Garbarka, Jarretta, Grapellego... Trudno mi znale?? zdecydowanych idoli na polskim rynku muzycznym. Mam wielki sentyment do Grechuty, tekstów M?ynarskiego, Przybory.

ania_werenc: Jak wspó?pracuje si? Panu z Panem Grzegorzem Turnauem, sk?d pomys? na Pasjans na dwóch??

Andrzej Sikorowski: Znamy si? od wielu lat. Dziadek Grzesia i mój ociec pracowali kiedy? w prasie krakowskiej. Mimo du?ej ró?nicy wieku (Grzesiek jest m?odszy o 1 lat) mamy podobny pogl?d na wiele spraw. Wi?c pasjans to taka przyjacielska przygoda.

krakusek51: Czy kiedykolwiek zetniesz w?osy?

Andrzej Sikorowski: Pewnie nie ;-) Tak samo ja nie pozb?d? si? brody.

inter__raczek: Czy je?eli móg?by Pan cofn?? czas to co by Pan zrobi?.... albo nie zrobi???

Andrzej Sikorowski: Jakbym móg? cofn?? czas, by?bym ojcem wi?cej ni? jednego dziecka. To mój jedyny ?yciowy b??d, ?e mam tylko jedn?, a nie pi?? córek

nieznajomek: Najwi?ksze Marzenie Andrzeja Sikorowskiego?

Andrzej Sikorowski: Wspomina?em, ?e nie jestem marzycielem. Marzy mi si? normalna, rz?dzona przez wykwalifikowanych ludzi Polska.

kacper21: Jaki jest adres Waszej strony internetowej?

Andrzej Sikorowski: podbuda.art.pl

!?~SeLeNa~?!: A co pan my?li o Britney Spears i innych, ?e tak powiem ameryka?skich lalkach??

Andrzej Sikorowski: Jak mówi?, to jest wielki biznes i wielkie pieni?dze. To jest bardzo trafne okre?lenie - LALKA ;-) Te dziewczyny sprzedaj? si? tak, jak kiedy? lalka Barbie. Tak samo ?piewaj?. Wa?na jest ilo?? p?yt, które mo?na wcisn?? w rynek. We wspó?czesnym ?wiecie ilo?? dawno zast?pi?a jako??, i przynajmniej na dzisiaj musimy si? z tym pogodzi?

ania_werenc: Nie boi si? Pan zaszufladkowania w tak zwanej piosence poetyckiej??

Andrzej Sikorowski: Ja s?dz?, ?e ju? si? w jakim? sensie zaszufladkowa?em ;-) Je?eli od prawie 30 lat funkcjonuje niemal bez obecno?ci mediów - to najlepszy dowód, ?e ta szufladka nie przeszkadza, ale pomaga.

**Sloneczko**: Prze?ywa? ka?dy dzie? tak jakby mial by? ostatnim czy to jest pana motto na ?ycie?

Andrzej Sikorowski: Nie, to nie jest motto na ?ycie. Cieszy? si? ka?dym dniem - owszem. Ale wybiega? w przysz?o?? troch? dalej.

koszmm: ?ycz? Panu powodzenia na niwie wszelakiej, pozdrawiam, do widzenia.

Moderator: Dzi?kujemy za rozmow?.

Andrzej Sikorowski: Dzi?kuj? za to, ?e mog?em si? z Wami wszystkimi spotka?, ?e mieli?cie ochot? mnie o co? zapyta?. To nie jest ulubiony sposób porozumiewania si? ? uwa?am, ?e prawdziwa rozmowa powinna odbywa? si? twarz? w twarz - ale równocze?nie nie móg?bym jej odby? z tak wieloma osobami ;-) Z tego wniosek - ?e wspó?czesna technika nawet takiemu konserwaty?cie jak ja mo?e si? do czego? przyda?. Pozdrawiam serdecznie i ?ycz? sukcesów.

2003-05-12 - Interia - Czat z Andrzejem Sikorowskim

  w górę