Andrzej Sikorowski

Londynku, a jednak brakuje Ci Rynku...

Na po?udniu Polski jest takie miasto, w którym doko?a muzyki jest w bród, a ksi??yc nosi si? - rzecz jasna - w butonierce. Mieszka?com owego grodu, ku zdziwieniu ?wiata medycyny, serca bij? odmiennym jakby rytmem (czy?by dlatego, ?e tu wiosn? wiersze rodz? si? najlepsze?). Zjawiskowy za? Rynek obsypywany jest najprawdziwszymi z?otymi nutami. Na szcz??cie te d?wi?ki co jaki? czas s? delikatnie pakowane do obszernych walizek i na krótk? chwil? wywo?one poza Kraków.
Tak te? by?o w minion? sobot?, kiedy sal? teatraln? POSK-u wype?ni? zapach obwarzanek i precli. Podobno byli i tacy, którzy s?yszeli nawet r?enie koni zaprz??onych do doro?ki. Jak to mo?liwe? Czary, a dok?adniej rzecz ujmuj?c - czarodzieje: Andrzej Sikorowski i Grzegorz Turnau.
Krakowscy arty?ci przyjechali do Londynu z "Pasjansem na dwóch", kameralnym koncertem na fortepian i gitar?, a chwilami tak?e na d?wi?ki harmonii tudzie? delikatne pogwizdywanie. Dzieli ich wiek (jeden urodzony w 1949, drugi w 1967) i rodzaj posiadanej fryzury, ??czy za? mi?o?? do rodzinnego miasta, pasja ?piewania oraz... poczucie humoru. Ta ostatnia cecha zaskoczy?a z pewno?ci? niejednego s?uchacza sobotniego koncertu. Panowie bowiem, w przerwach pomi?dzy kolejnymi utworami, prowadzili ze sob? wielce dowcipne rozmowy. I gdyby kto? nas?uchiwa? zza drzwi gromkiego ?miechu, który co rusz wype?nia? teatraln? sal?, z pewno?ci? móg?by pomy?le?, ?e oto na scenie pojawi? si? znakomity kabaret. Nie dowcip jednak by? g?ównym bohaterem tego wieczoru.

"Pasjans na dwóch" to subtelna, delikatna i chwilami bardzo intymna rozmowa artystów z publiczno?ci?. Dialog uroczych d?wi?ków i pi?knej poezji. M?drego s?owa i szczerego zadumania. Wdzi?ku i g??bokiego wzruszenia.

"Jest taki kraj tu nad Wis??
pod nieba szarym o?owiem
tu moje imi?, nazwisko
tu w ziemi moi ojcowie
i chocia? wci?? narzekaj?
?e st?d daleko do ?wiata
to tylko w tym jednym kraju
potrafi? kocha? i p?aka?
Bo tylko tutaj sprzedaj? chleb
który z dzieci?stwa pami?tam
skrzypi pod nog? wczorajszy ?nieg
i najpi?kniejsze s? ?wi?ta"


za?piewa? Andrzej Sikorowski. Z pewno?ci? serca wielu widzów w?a?nie wtedy zabi?y "odmiennym jakby rytmem".

Podczas koncertu nie mog?o oczywi?cie zabrakn?? tak?e wielkiego przeboju grupy Pod Bud? "Ale to ju? by?o", który arty?ci wykonali przy sporym zaanga?owaniu zebranej publiczno?ci. Mi?? niespodziank? wieczoru, by? tak?e niespodziewany duet. Otó?, kiedy Grzegorz Turnau wykonywa? piosenk? "Liryka, liryka" (ze s?owami Konstantego Ildefonsa Ga?czy?skiego) z widowni da?o si? s?ysze? idealnie brzmi?cy g?os. Muzyk rych?o zaprosi? jego w?a?cicielk? na scen?, by wspólnie za?piewali ca?y utwór. Asia, okaza?a si? by? laureatk? popularnego w Polsce programu "Szansa na sukces" w którym to wyst?pi?a z piosenkami Turnaua w?a?nie. G?os m?odziutkiej wokalistki - niezwykle dojrza?y, lekko "chropowaty" i bardzo jazzowy - nagrodzony zosta? gromkimi brawami.

Na program "Pasjansa" sk?ada?y si? piosenki, które zaprzyja?nieni ze sob? muzycy wykonywali zarówno w duecie, jak i solo. "Nie przeno?cie nam stolicy do Krakowa", "Panowie do sto?u", "Kraków, Piwna 7", "Bracka", "Mi?dzy cisz? a cisz?" oczarowa?y zebran? publiczno??. A Kiedy Grzegorz Turnau wykona? kompozycj? "O, Kutno!" pochodz?c? z p?yty po?wi?conej pami?ci Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego pisz?cy te s?owa poczu? prawdziwy ?cisk gard?a (wszak mowa w niej o mie?cie mym ukochanym, Grudzi?dzu). Warto te? doda?, ?e Andrzej Sikorowski do tekstu u?o?y? swoj? w?asn? zwrotk?, ko?cz?c? si? wersem
"Londynku, Londynku a jednak brakuje ci Rynku".

Prawdziwa burza oklasków zako?czy?a t? wyj?tkow? parti? "Pasjansa". Dwa krakusy - Andrzej S. i Grzegorz T. powracali na scen? by jeszcze na chwil? zebra? publiczno?? w sentymentaln? podró? do krainy ?agodno?ci.

W stolicy Wielkiej Brytanii jest mnóstwo pi?knych skwerków i parków, nie ma jednak Rynku i nigdy nie b?dzie. Nie wa?ne nawet czy Rynek jest w Krakowie, Warszawie, Koluszkach, Grudzi?dzu. S? miejsca niezwyk?e i niepowtarzalne. Podobnie bywa z artystami - tych najprawdziwszych niewielu i ci?gle jakby mniej. Na szcz??cie nadal s? tacy, którzy swoimi piosenkami sprawiaj?, ?e Dom jest znowu na wyci?gni?cie r?ki.

Tekst Jaros?aw Fiedkiewicz

2005-01-01 - Dziennik Polski - Londynku a jednak brakuje Ci Rynku...

  w górę