Aktualności

"Okno..." w ICE Kraków, czyli ju? po premierze

To, ?e Duet Rodzinny wydaje p?yty ?rednio raz na pi??-sze?? lat na pewno nie mo?e by? powodem do zachwytu. Mo?na jednak traktowa? tak? cz?stotliwo?? jako wybitn? taktyk? wzmacniaj?c? apetyt przed nadchodz?cym (na szcz??cie z gwarancj? stuprocentow?) daniem g?ównym. Jak zwykle wy?mienitym, a dla zaostrzenia smaku warto by?o zacz?? od wersji saute, czyli koncertowej.

 

Okazja do konsumpcji w takiej wersji nast?pi?a ju? dzie? po premierze „Okna na Planty”, czyli dziewi?tego pa?dziernika. P?yta co prawda a? kusi?a do przes?uchania jej w ca?o?ci, ale pokusy s? w ko?cu po to, ?eby z nimi wygrywa?. Uda?o si?. Tym samym zasiadaj?c w niezwykle wygodnym fotelu przepi?knego centrum kongresowego ICE Kraków muzyczny, premierowy g?odek osi?gn?? swoje apogeum. Jak s?dz? równie? w?ród publiczno?ci, która prawie do ostatniego miejsca wype?ni?a olbrzymi? sal?.

 

Po krótkim przeds?owiu, które wyg?osi? m.in. Wac?aw Krupi?ski, na scen? weszli bohaterowie wieczoru, czyli Sikorowscy wraz z zespo?em (o jego cz?onkach zreszt? pó?niej) i zabrzmia?y pierwsze tony „Kryzysu w niebie”, a po nich wyj?tkowo brzmi?ce akurat w tym mie?cie tytu?owe „Okno na Planty”. Pierwszym utworem zagranym z Maj? by? „Skandal”, nigdzie wcze?niej nienagrany na p?ycie duet, pierwotnie wykonany z Maryl? Rodowicz. ?miem twierdzi?, i? wersja „rodzinna” nada?a mu nowy, g??boki wyraz, a melodia zapada na d?ugo w pami??. Zreszt? podobnie jak zdecydowana wi?kszo?? d?wi?ków z albumu, który zosta? zaprezentowany w ca?o?ci. By?y momenty zadumy („List z wojenki”, „Ko?ysanka dla Ró?y”), by?y te ca?kiem ?mia?e w wyznaniach („Piosenka o ma??e?stwie”, „Piosenka o mojej gitarze”), by?y te? te, przy których ?a?owa?o si?, ?e nie wypada wsta? i ta?czy? – tu przede wszystkim oklaski (dos?owne) dla „Idola z brod?”, który zabrzmia?, mimo swej prze?miewczej warstwy tekstowej („i mordy drze? nie trzeba, ?e si? b?dzie dzia?o”) jak ba?ka?ski hit. Tu oklaski dla jak zwykle rewelacyjnego mistrza gitary – Jacka Królika.

 

Prawdziwie rockowym utworem okaza?o si? ‘Je?li mnie kiedy? zdradzisz”, do którego muzyk? stworzy?a Maja, a najbardziej poetyckim, który powinien ju? trafi? do anna?ów „muzyki ?agodno?ci” - „?wir z mojej ulicy”. Pomi?dzy jedn? a drug? piosenk? nie mog?o zabrakn?? typowych dla popularnego Maliny szpilek wbitych w aktualn? rzeczywisto??, cho?by wtedy gdy zapyta? córk? czy uroni?a ?z? przy „Ko?ysance...” („zreszt? ona p?acze nawet przy d?wi?ku ‘Wiadomo?ci’. Cho? ja ostatnio te? to robi? gdy zaczynam je ogl?da?”).

 

Oczywi?cie zabrzmia?a równie? „klasyka” - „Ale to ju? by?o”, "Lekcja religii”, „Kraków, Piwna 7” czy „Piosenka na koniec ?wiata” oraz „Pani Zosia”, która aktualnie nazywa si? „T?sknot? za m?odo?ci?”. Przy tej okazji zreszt? okaza?o si? komu tak naprawd? mo?emy podzi?kowa? za bycie inspiracj? do utworu o królowaniu za bufetem.

 

Prawie dwie godziny min??y zaskakuj?co szybko. Uznany g?os Andrzeja S. jak zwykle idealnie komponowa? si? z doskona?ym i pi?knym wokalem Mai, a klimat ca?o?ci podkre?lali wybitni muzycy – poza wspomnianym ju? Jackiem Królikiem – tworz?ca z perkusyjnego asortymentu klimat nieziemski Gerta Szyma?ska, kontrabasista Tomasz Kupiec oraz – nowy, ?wietny pomys? – akordeonista Jakub Miet?a.

 

Na koniec starszy z rodu Sikorowskich us?ysza? gromkie sto lat z okazji urodzin, które nast?pi? mia?y po pó?nocy. Nie zapomniano te? o Mamie solenizanta, obecnej na koncercie. A nam, po tak doskona?ym daniu g?ównym, pozosta?o delektowa? si? deserem, który dawkowa? sobie mo?na bez obaw o jakie? nieprzyjemne objawy, czyli „Oknem na Planty” w wersji p?ytowej.

 

Tomasz Zdulski


<< powrót do listy wiadomości