Andrzej Sikorowski

Andrzej Sikorowski
Felieton ¶piewany (XII)

O la ri ja...


Ola ri ja, o la ri
za oknami wstaje ?wit
a? tu nagle wiatr nadlecia? jak szalony
na ramieniu jeszcze ?ony ciep?y ?lad
wiatr nadlecia? i ko?ysze naszym domem
a od miasta jaki? dziwny ro?nie gwar

O la ri ja, o la ra
to melodia p?ynie z?a
a ulic? zapomnienia gorzka rzeka
ju? oblepia wszystkie bramy g?sty mu?
na przystankach na tramwaje nikt nie czeka
a z latarni s?owik zwisa g?ow? w dó?

O la ri ja, o la ra
ju? na rynku festyn trwa
ta?czy z?odziej z kim? kto zaku? go w kajdany
i idiota z profesorem nauk trzech
z kalekami najpi?kniejsze ta?cz? panny
a na wszystko fioletowy pada ?nieg.

O la ri ja o la ra
czarny werbel marsza gra
obce s?owa krzycz? usta sk?d? znajome
po podwórzu biega w kó?ko chory pies
bij? dzwony i kto? siedzi na balkonie
u sufitu porzeczkowy ro?nie krzew

O la ri ja o la ra
za horyzont patrz? w dal
ju? na tacy mi podaj? sygnet z?oty
marz? o tym by zatrzyma? wreszcie czas
i ?agodnie si? zapadam w twoje w?osy
i wychylam gorzki toast a? do dna
i obj?ci odp?ywamy gdzie? daleko
ju? za nami zatrzaskuj? ci??kie drzwi
i ju? oczom tak przytulnie pod powiek?
i od ?ez twoja sukienka ca?a l?ni

Nie by?em gn?biony przez cenzur?. Wyznanie to przy­chodzi mi z trudem, bo przecie? autor wielu piosenek powinien mie? za sob? heroiczny bój ze skre?laczami, wie­le amputowanych wersów na koncie i zwrotek poprzecina­nych sznytami czerwonego o?ówka. Mnie na z?o?? nie kre­?lono, a Je?li ju? tak by?o, to wywija?em si? z tych opresji i kropka. Taki unik zdarzy? si? podczas nagrywania p?yty z cytowan? tu piosenk?. Cenzor zakwestionowa? s?owo ?wrona? ( ptak mia? nieszcz??cie nosi? imi? skompromito­wanego wojskowego cia?a. A w tek?cie zwisa? z latarni i to g?ow? w dó?. Ingerencj? cenzorsk? za?atwi?em jednym ru­chem. Zmieni?em wron? na s?owika. Ten ju? móg? zwisa? z latarni Wida? kto? uzna?, ?e sposób zwisania s?owika jest znacznie bardziej elegancki ni? styl, w jakim czyni to wrona. Wi?cej uwag do piosenki nie by?o.


powrót do listy felietonów
powrót do publicystyki