Andrzej Sikorowski

Andrzej Sikorowski
Felieton ¶piewany (XXIII)

Moje kobiety


Kiedy ?ona powraca z podró?y
powitanie uk?ada si? w wiersz
czas mi wtedy przestaje si? d?u?y?
i odkurzaczowi te?

Kiedy córka ze szko?y przychodzi
to problemy spadaj? jak deszcz
przy fizyce mnie pami?? zawodzi
przy matematyce te?

Kiedy moje kobiety s? w domu
t?ok si? robi przed ka?dym lustrem
a ja o tym nie mówcie nikomu
rzadko miewam na piwo przepustk?

kiedy moje kobiety s? w domu
to nie mog? przeklina? i ty?
a bez tego nie mówcie nikomu
trudno sob? czasami by?

Kiedy ?ona powraca z podró?y
to nie pyta z kim kiedy i gdzie
twarz ma jasn? jak niebo po burzy
i o wszystkim wszystko wie

Kiedy córka ze szko?y przychodzi
niesie plecak rado?ci i trosk
a ja mówi? ?e nic ?e nie szkodzi
i topniej? niby wosk

Kiedy moje kobiety s? w domu
t?ok si? robi przed ka?dym lustrem
a ja o tym nie mówcie nikomu
rzadko miewam na piwo przepustk?

kiedy moje kobiety s? w domu
to nie mog? przeklina? i ty?
a bez tego nie mówcie nikomu
trudno sob? czasami by?

Kiedy moje kobiety s? w domu
pe?no wsz?dzie ich w?osów i rz?s
ale wyznam nie mówcie nikomu
tylko wtedy ten dom ma sens

Moje kobiety nosz? wspólne buty i sukienki, k?óc? si? o bi?uteri? i kosmetyki. Moje kobiety lubi? kiedy jestem w domu i nie patrz? w telewizor, bo mecz. Moje kobiety nie maj? ?adnego pietyzmu dla mojego spokoju, uwa?aj?, ?e mog? przerwa? ka?de moje zaj?cie, w dowolnej chwili, po to, by co? powiedzie? lub o co? zapyta?. Moje kobiety s? przekonane, ?e mam mie? dla nich czas, by? wypocz?ty i zadowolony, odwie??, przywie??, doradzi?, bo to przecie? obowi?zek m??a i ojca. Nie umiem sobie z tym nieraz poradzi?, ale pociesza mnie my?l, ?e to nie tylko mój problem. To zmartwienie ka?dego m??czyzny, który chce powiedzie? o sobie, ?e ma jakie? kobiety.


powrót do listy felietonów
powrót do publicystyki