Andrzej Sikorowski

Andrzej Sikorowski
Felieton ¶piewany (XXXVI)

Jak kapitalizm to kapitalizm


Moi koledzy poszli w biznesy
bo przesta? s?ucha? ich naród
moim kolegom p?czniej? kiesy
a ja zosta?em sam
z gitar?

Maj? hurtownie pe?ne towaru
i sekretarki jak ?anie
sta?? przepustk? do wszystkich barów
nie musza chodzi? tam gdzie taniej

Jak kapitalizm to kapitalizm
jeste?my wielcy byli?my mali
"Pierwsz? brygad?" w radiu nadali
jak?? ulic? przemianowali
Jak kapitalizm to kapitalizm
?yda z UBekiem w lesie z?apali
ko?ció? podobno chcieli podpali?
a? strach pomy?le? co b?dzie dalej

Moi koledzy poszli w biznesy
bo przesta? s?ucha? ich naród
nawet gdzie? w niebie maja adresy
a ja zosta?em sam
z gitar?

Ka?dy zbuduje will? i basen
normalna przecie? to sprawa
i tylko jako? smutno mi czasem
?e nie mam z nimi o czym gada?

Jak kapitalizm to kapitalizm
jeste?my wielcy byli?my mali
"Pierwsz? brygad?" w radiu nadali
jak?? ulic? przemianowali
Jak kapitalizm to kapitalizm
?yda z UBekiem w lesie z?apali
ko?ció? podobno chcieli podpali?
a? strach pomy?le? co b?dzie dalej
Jak kapitalizm to kapitalizm
szabl? we?miemy co nam zabrali
jeste?my mali byli?my mali
?eby?my tylko si? doczekali

Piosenka powsta?a par? lat temu, kiedy guma do ?ucia i zagraniczne krakersy zaatakowa?y nasze sklepy i kioski. Bo kapitalizm przyszed? poprzedzony forpoczt? w postaci przeró?nych namiastek. Bardzo zreszt? fasadowy jest ten nasz wczesny kapitalizm, a my jeszcze g??boko tkwimy w poprzedniej epoce, chocia? niech?tnie si? do tego przyznajemy. Zawsze ?atwiej zmieni? nazwy ulic lub nakrycia g?owy w armii ni? zakasa? r?kawy i zabra? si? do ci??kiej roboty. Bo ten kapitalizm szele?ci banknotami, ?wieci neonami, ma tysi?ce zapachów, jest w ogóle fantastyczny, tylko wymaga nieustaj?cej harówy. I ja tyram, chocia? bardzo mi si? to nie podoba.


powrót do listy felietonów
powrót do publicystyki