Andrzej Sikorowski

Andrzej Sikorowski
Felieton ¶piewany (XXXIX)

Piosenka dla ch?opaków z budowy


Postawcie nam barak ch?opaki
posad?cie w ogródku dwa maki
niech ??k? pop?yn? jak wino
gdy wpadnie si? tutaj z dziewczyn?

Dziewczyna ma w?osy do ziemi
i oczy koloru jesieni
i strasznie pasuj? jej maki
postawcie nam barak ch?opaki

U was jest kiepsko i brak?o z?otej dachówki
pan magazynier zamkn?? wam usta na k?ódki
i tylko wiecha jeszcze si? do was u?miecha
chcecie ? t? wiech? pewnie do nieba dojecha?

Postawcie nam barak ch?opaki
posad?cie w ogródku dwa maki
niech ??k? pop?yn? jak wino
gdy wpadnie si? tutaj z dziewczyn?

lecz kwiaty podlejcie czasami
nim spadnie tu deszcz nad deszczami
i sp?ucze wam premie i plany
i krzykn? ch?opaki o rany

U nas jest kiepsko i brak?o z?otej dachówki pan
magazynier zamkn?? nam usta na k?ódki
i tytko wiecha jeszcze si? do nas u?miecha
chcemy z t? wiech? chyba do nieba dojecha?

Budow? domu mam szcz??liwie za sob?. A ?ci?lej mówi?c, budow? naszego domu ma za sob? moja ?ona. To ona zmieni?a si? na rok z ok?adem w majstra budowlanego, przyswoi?a sobie rozleg?? wiedz? dotycz?c? ?cian, wylewek, izolacji, dachówek, stolarki, glazury i parkietów, by ten dom powsta? i mia? ?ciany pod k?tem prostym.
To ?ona potrafi?a znale?? wspólny j?zyk z panami Ziutkami i Dzidkami. Wiedzia?a kiedy grzecznie, kiedy "ochrzani?", kiedy woda mineralna, kiedy "pó? litra".
To ?ona przekona?a "fachowców", ?e jest ró?nica mi?dzy seledynem a groszkiem, gdy dla nich wszystko by?o po prostu zielone
To dla niej w?a?ciwie powinna by? ta piosenka.




powrót do listy felietonów
powrót do publicystyki