Andrzej Sikorowski

Bia?y sport


By?y kamery telewizyjne, dziennikarze, fotoreporterzy. W b?yskach fleszów k?pa? si? wielki ?wiat. Wojciech Fibak zaprosi? swoich kolegów Okera i Nastase. ?mig?owiec Zbigniewa Niemczyckiego przywióz? Maryl? Rodowicz. Na korty Arki w Gdyni wyszed? Jan Englert z Wiktorem Zborowakim w roli trenera. Nie zabrak?o Mariusza Czerkawskiego, by?a A?u? Bachleda z synem. Bawiono si? doskonale, zajadano, popijano, dowcipnymi komentarzami popisywali si? panowie Mann i Materna. Wytworne towarzystwo, pi?kne panie obejrzymy niebawem w ilustrowanych magazynach lubuj?cych si? w przybli?aniu szaraczkom bogatych, zadowolonych i beztroskich rodaków, którym powiod?o si? w ?yciu. A w cieniu tej fety odbywa? si? tenisowy turniej kobiet, obserwowany przez nielicznych kibiców, mimo darmowych wst?pów na sopockie korty. By?em - widzia?em, i odnios?em wra?enie, ?e mi?dzynarodowe zawody stanowi?y dodatek - przys?owiowy "kwiatek do ko?ucha" do opisanego przed momentem szpanu i blichtru.
Odnios?em wra?enie, ?e wszystko to niewiele ma wspólnego z propagowaniem tenisa w Polsce, ?e jest raczej ch?ci? zaspokojenia szczególnych ambicji naszych nababów. Gdyby pieni?dze wydane na honoraria zaproszonych gwiazd, na opraw? ca?ej tej hecy spo?ytkowano we w?a?ciwy sposób, to powsta?by mo?e kort, mo?e nawet dwa, lub trzy, przy jakiej? szkole w miejscowo?ci X, czy Y. A mo?e kilkadziesi?t b?d? kilkaset dzieciaków wzbogaci?oby si? o drogi sprz?t, ubiory, obuwie?
By promowa? elitarny sport trzeba zrobi? znacznie wi?cej, ni? zafundowa? sobie towarzystwo ?mietanki i rozegra? par? gemów z prezydentem.
Przy okazji zbli?aj?cego si? meczu z Angli? - spór o miejsce zawodów. Nie wnikam w to czy bardziej s?uszne i korzystne granie na ?l?sku czy w stolicy. Bulwersuje mnie osoba pana Dziurowicza, który przesta? by? kimkolwiek w pi?karskim biznesie tymczasem zwo?uje konferencje prasowe, wyg?asza opinie, a na co? si? nie zgadza! Jako kto pytam?! Czy?by instytucja szarej eminencji trwa?a nadal? A je?li tak, to co na to nowy Prezes?



powrót do listy felietonów
powrót do publicystyki