Andrzej Sikorowski

I nic i nic

muz. i s?. Andrzej Sikorowski

Ta dziewczyna by?a pi?kna jak zjawisko
a doko?a ma?o ?wiat?a du?o wina
wi?c podszed?em do niej blisko bardzo blisko
jak na razie ca?kiem nie?le si? zaczyna

Na pocz?tku przywita?em si? z niewiast?
i zagajam ?e dzi? moje imieniny
i ?e mog? jej pokaza? noc? miasto
fakt na miasto nabieraj? si? dziewczyny

I co i co i co i co
co si? jeszcze w tej historii wydarzy?o
ile trunków si? wypi?o jakie miejsca odwiedzi?o
czy w po?cieli kolorowej si? sko?czy?o

i nic i nic i nic i nic
nic kochani wi?cej z nas nie wyci?gniecie
gentlemani oraz damy a o takich dzi? ?piewamy
o szczegó?ach nie powiedz? za nic w ?wiecie

Po raz pierwszy zobaczy?am tego pana
ale wierzcie ?e nie czu?am wcale strachu
gdy ta?czyli?my zawzi?cie a? do rana
po?ród anten i kominów gdzie? na dachu

Potem p?aszczem mnie otuli? miejsce w miejsce
tak jak matki okrywaj? swoje dzieci
i s?ysza?am jak mu mocno bije serce
i widzia?am jak nad nami chmura leci

I co i co i co i co?

A je?li przyjdzie taki dzie?
?e wam nagle w domach zrobi si? za ciasno
to uchylcie okiennice i wyjrzyjcie na ulice
by zobaczy? jak wygl?da noc? miasto

I co i co i co i co?



powrót