Andrzej Sikorowski

Str??yska, Giewont i ksi??yc

muz. i s?. Andrzej Sikorowski

Moje wspomnienia mg?? owiane
lecz to z dzieci?stwa pozosta?o
przykryte ?niegiem Zakopane
i wsz?dzie cicho wsz?dzie bia?o

Wspomnienia pl?cz? si? i myl?
i trudno je ogarn?? wszystkie
ale nie znika zachwyt chwil?
spaceru z ojcem do Str??yskiej

Nad Giewontem chmura p?ynie granatowa
a ja chcia?abym ten Giewont poca?owa?
nad Giewontem noc zapada a ja p?acz?
?e go przez tych par? godzin nie zobacz?
nad Giewontem ksi??yc wisi i si? gapi
mo?e by si? po kieliszku ze mn? napi?
puszcza do mnie oko ksi??ycowy b?ysk
gdyby? nie by? tak wysoko wzi?? by? w pysk

Dzi? kiedy budz? si? nad ranem
ma?a kobieta w wielkim ?wiecie
to wiem ?e bia?e Zakopane
przytuli kiedy? moje dzieci

Poznaj? domy i ulice
halnego wiatru ko?ysanie
i zas?uchaj? si? w muzyce
i ona z nimi ju? zostanie

Nad Giewontem chmura p?ynie granatowa?

Nad Giewontem ksi??yc wisi moi mili
mo?e czeka by?my razem zanucili
o tych ch?opcach którzy kiedy? z nami byli
i jak wszystko pomalutku si? minyli



powrót