Andrzej Sikorowski

Historia jednago wyznania

Muzyka: Jan Hnatowicz, s?owa: Andrzej Sikorowski

W pewnej wsi niedaleko st?d
stary ko?ció? przycupn?? w?ród drzew
a w ko?ciele tym m?ody ksi?dz
s?u?y? Panu noc? i dniem
Na parafian z ambony grzmia?
wystukiwa? im ziemski kr?g
czasem w karty z prefektem gra?
bo ten wierny by? z wiary ch?op
A? tu kiedy? w spowiedzi czas
s?yszy dziwnie gor?cy szept
s?odki oddech owia? mu twarz
i nie taki ci??ki by? grzech
Zamkn?? ko?ció? na czwarty spust
a by? lipiec - cesarstwo pszczó?
i na niebie l?ni? wielki wóz
jad?c sypa? gwiazdy spod kó?
Lecz Pan dostrzeg? jak razem szli
gdy uchyli? firank? chmur
bo mia? bardzo zmarszczone brwi
kiedy grozi? im palcem w dó?
I kto? widzia? - lecz o tym sza
g?upie plotki odejd?cie precz
?e si? przy tym pod w?sem ?mia?
ale to ju? osobna rzecz



powrót